Fed Cup - Polska - Hiszpania 1:1
Urszula Radwańska przegrała z Marią Teresą Torro-Flor 6:4, 0:6, 1:6 w drugim meczu barażu o awans do Grupy Światowej Pucharu Federacji. Polskie tenisistki remisują z Hiszpankami w spotkaniu na ziemnym korcie kompleksu olimpijskiego w Barcelonie 1:1.
Zajmująca 73. miejsce w światowym rankingu Radwańska bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, stawiając nieco wyżej notowanej Torro-Flor (69.) trudne warunki. W pierwszym secie prowadziła 5:2, ale wówczas dwa kolejne gemy rozstrzygnęła na swoją korzyść jej przeciwniczka. 23-letnia Polka zdołała jeszcze zapisać na swoje konto tę partię, potem nie była już w stanie nawiązać walki z Hiszpanką.
Po stronie krakowianki, której siła podania wyraźnie się zmniejszyła, mnożyły się błędy. Torro-Flor wykorzystała niedyspozycję rywalki i wygrała tę odsłonę w 20 minut 6:0. Po jej zakończeniu Radwańska poprosiła o przerwę medyczną.
W decydującym secie starała się jeszcze podjąć walkę (1:1), ale w trzecim gemie nie wykorzystała pięciu szans na przełamanie. Później - przy stanie 4:1 - miała jeszcze jedną okazję na "breaka", jednak ją też zmarnowała. Hiszpanka poszła za ciosem i systematycznie powiększała przewagę, by wygrać 6:1.
Rywalka tym samym zrewanżowała się Polce za porażkę w ich jedynym dotychczas spotkaniu w turnieju WTA - w 2012 roku w Taszkencie.
"Maria grała bardzo dobrze w drugim i trzecim secie. Nie byłam w stanie zbyt wiele zdziałać. Ma świetny forehand i jest bardzo groźna na kortach ziemnych. Na początku często się myliła, może np. była zdenerwowana" - zastanawiała się Radwańska.
Urszula Radwańska wróciła do drużyny narodowej po rocznej przerwie. W lutym – gdy podopieczne kapitana Tomasza Wiktorowskiego walczyły w pierwszej rundzie Grupy Światowej II ze Szwecją (3:2) – 23-letnia zawodniczka dopiero wznawiała występy po kilkumiesięcznej rehabilitacji związanej z operacją barku. Od tego czasu w turniejach WTA nie odniosła żadnego zwycięstwa.
Wcześniej starsza z sióstr Radwańskich Agnieszka pewnie pokonała Silvię Soler Espinosę 6:2, 6:2. Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego podkreśliła, jak trudną rywalką jest jej sobotnia przeciwniczka.
"Ona swoją grą zmusza cię do popełniania błędów. Robi wszystko, by jej przeciwniczka, schodząc z kortu, czuła się kiepsko. Żadna inna zawodniczka rywalizująca w cyklu WTA nie robi tego w porównywalnym stopniu" - oceniła.
O tym, która z ekip awansuje do elity, zdecydują niedzielne pojedynki. Tego dnia odbędą się dwa kolejne mecze singlowe, a na zakończenie zaplanowano spotkanie deblowe.
"Po pierwszym dniu mamy wynik, jakiego chciałyśmy. Wiedziałyśmy bowiem, że wygrać z Agnieszką będzie bardzo trudno. W drugim spotkaniu też miałyśmy ciężki moment, ale +Tita+ (Torro-Flor - PAP) pokazała niesamowity potencjał" - analizowała pełniąca funkcję kapitana Hiszpanek Conchita Martinez.
Polki rywalizują z Hiszpankami w Pucharze Federacji po raz drugi. Cztery lata temu w Sopocie w spotkaniu o utrzymanie w Grupie Światowej II lepsze okazały się przeciwniczki, które triumfowały 4:1.
Po raz ostatni biało-czerwone w elicie wystąpiły 20 lat temu. W 1994 roku o trofeum walczyły jednak 32 drużyny narodowe. Od 2005 roku na stałe jest ich osiem (w międzyczasie liczba ekip zmieniała się od ośmiu do 16).
W ostatnich dziewięciu edycjach Hiszpanek tylko trzykrotnie zabrakło w tym gronie (2010-11 i 2013). Sześć lat temu dotarły do finału, a wszystkie pięć triumfów odniosły w latach 90. (1991, 1993-95, 1998).
Wynik barażu o Grupę Światową Pucharu Federacji: Hiszpania - Polska 1:1sobota
Silvia Soler Espinosa - Agnieszka Radwańska 2:6, 2:6
Maria Teresa Torro-Flor - Urszula Radwańska 4:6, 6:0, 6:1
(PAP)