Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Bartłomiej Babiarz (43), 0:2 Łukasz Surma (88), 0:3 Grzegorz Kuświk (90+1)
Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Jorge Kadu. Ruch Chorzów: Marcin Malinowski, Bartłomiej Babiarz, Daniel Dziwniel, Grzegorz Kuświk.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 3 000.
Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Sebastian Ziajka, Łukasz Skrzyński (86. Piotr Petasz), Andre Micael Pereira, Damian Ciechanowski (65. Luis Carlos) - Sebastian Dudek, Jakub Wójcicki, Alvarinho, Jorge Kadu, Igor Lewczuk - Bernardo Vasconcelos (57. Vahan Gevorgyan).
Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Daniel Dziwniel, Piotr Stawarczyk, Marcin Malinowski, Martin Konczkowski - Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Marek Zieńczuk (90. Maciej Sadlok), Maciej Jankowski (78. Jakub Smektała), Jakub Kowalski (83. Kamil Włodyka) - Grzegorz Kuświk.
Spotkanie bydgoskiego Zawiszy z Ruchem Chorzów w ostatniej kolejce części zasadniczej sezonu nie miało już wpływu na układ tabeli. Stąd też powracający na ławkę po karze dwóch spotkań bez prowadzenia zespołu trener Ryszard Tarasiewicz dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Także z uwagi na fakt, iż w najbliższy wtorek bydgoszczanie walczyć będą o udział w finale Pucharu Polski. Zmiennicy zaprezentowali się przyzwoicie, mimo że Zawiszy nie udało się wygrać z Ruchem. Chorzowianie po dobrej końcówce spotkania pewnie zwyciężyli przy ul. Gdańskiej 3:0.
Sędzia spotkania Tomasz Kwiatkowski z Warszawy już w drugiej w minucie wyciągnął żółty kartonik, pokazując go za zbyt ostre wejście w rywala bydgoszczaninowi Jorge Kadu. To ostudziło nieco ewentualne próby ostrzejszej gry po obu stronach boiska.
Pierwszą dogodną szansę na zdobycie bramki mieli w 14. minucie goście. Piłka wrzucona w pole karne trafiła wprost na nogę Martina Konczkowskiego, ale czujny w bramce Andrzej Witan, zastępujący Kaczmarka, wybił na rzut rożny.
Sześć minut później potężny strzał z narożnika pola karnego oddał Sebastian Dudek, ale piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki Michała Buchalika. Obie drużyny na zmianę próbowały zagrozić bramce przeciwnika. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy szczęście dopisało zawodnikom Ruchu. Po niezbyt udanej interwencji bramkarza Zawiszy piłkę wprost pod nogi Bartłomieja Babiarza wybił Damian Ciechanowski. Pomocnik chorzowskiego zespołu zagrał wysoką piłkę w przeciwny róg bramki, przy którym stał Witan i dał tym samym przyjezdnym prowadzenie do przerwy 1:0.
Po zmianie stron w 57. minucie z boiska musiał zejść napastnik Zawiszy Bernardo Vasconcelos, który cztery minuty wcześniej ucierpiał w starciu z Babiarzem. Popularny "Vasco" doznał najprawdopodobniej kontuzji barku. Stadion opuścił w karetce. Od tego momentu coraz częściej akcje były przerywane faulami, a zespoły rzadko stwarzały sobie sytuacje podbramkowe.
Dopiero w końcówce bydgoszczanie zaczęli popełniać błędy w obronie, co dwukrotnie skrzętnie wykorzystali podopieczni trenera Jana Kociana. Najpierw w 88. minucie Łukasz Surma po otrzymaniu dośrodkowania w pole karne precyzyjnie uderzył na bramkę Witana, trzy minuty później wynik spotkania na 3:0 dla Ruchu Chorzów ustalił Grzegorz Kuświk w sytuacji sam na sam z bramkarzem Zawiszy. (PAP)