Pięciu Polaków w konkursie w Planicy
Pięciu Polaków wystąpi w pierwszej serii piątkowego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w słoweńskiej Planicy. Kwalifikacje wygrał reprezentant gospodarzy Matjaz Pungertar, lądując na 128,5 m.
Drugi był niespodziewanie jego rodak Anze Lanisek - 128,5 m, a trzeci Norweg Andreas Stjernen - 127,5 m.
Najlepszy z Polaków Piotr Żyła zajął 8. miejsce, po lądowaniu na 122 m. Dawid Kubacki był 11. - 122,5 m, Maciej Kot 26. - 120 m, Klemens Murańka 31. - 118 m. Odpadł Jan Ziobro, zajmując 43. pozycję po skoku na odległość 116,5 m.
Z zawodników czołowej "10" Pucharu Świata, którzy nie muszą skakać w kwalifikacjach, najdalej wylądował Niemiec Severin Freund - na 129 m. Lider klasyfikacji pucharowej Kamil Stoch uzyskał 125 m, a wicelider Słoweniec Peter Prevc miał skok o pół metra dłuższy od mistrza świata z Val di Fiemme.
"Skocznia w Planicy nie jest szczególnie trudna, trzeba się z nią oswoić i przyzwyczaić do tego, że po wyjściu z progu leci się wysoko, trzeba utrzymać prędkość" - powiedział Stoch po kwalifikacjach w wywiadzie udzielonym TVP.
Podwójny mistrz olimpijski dodał, że mogą się pojawić problemy z torami najazdowymi, które w słońcu się roztapiają.
"Organizatorzy będą je chyba musieli osłonić. Dla mnie najważniejsze jest, aby w konkursach w Planicy oddawać po dwa dobre skoki. Na razie nie myślę o tym, że jestem liderem, muszę dobrze wykonywać swoją pracę. Czuję, że mam nadal spory zapas energii, gdyby było trzeba, mogę skakać jeszcze przez miesiąc lub dwa" - przyznał zawodnik.
Dwukrotnemu złotemu medaliście olimpijskiemu z Soczi do wywalczenia pierwszej w karierze Kryształowej Kuli wystarczy zająć w piątkowym konkursie minimum ósmą lokatę. Wtedy nawet zwycięstwo Prevca nie odbierze mu trofeum.
Tegoroczne zawody w Planicy nie będą rozegrane na mamucie, który właśnie jest modernizowany, tylko na obiekcie normalnym K-125.
Piątkowy konkurs rozpocznie się o godz. 15.15. (PAP)