Iga Świątek już nie jest liderką WTA. Panowanie skrócone przez karę za niewypełnienie limitów
Iga Świątek straciła prowadzenie w światowym rankingu tenisistek. Nowym numerem jeden została Aryna Sabalenka. Licznik Polki w roli liderki zatrzymał się na 125. tygodniach, co daje jej siódmą pozycję na liście wszech czasów.
Świątek już od jakiegoś czasu wiedziała, że spadnie na drugie miejsce. W ostatnim czasie straciła ona sporo punktów przez nieobecność w kilku imprezach, m.in. w WTA 1000 w Pekinie, gdzie triumfowała rok temu. Zmiana na szczycie zestawienia miała nastąpić dopiero 28 października, gdyż wtedy z konta raszynianki zniknie 1500 punktów za ubiegłoroczny triumf w WTA Finals.
Do przetasowań doszło jednak już teraz. W najnowszym notowaniu konto 23-latki zmniejszyło się o 120 punktów. Jak wytłumaczyło WTA, to efekt niewypełnienia limitów turniejowych. Konkretnie chodzi o zmagania rangi 500. Z sześciu obowiązkowych imprez polska tenisistka wystąpiła tylko w dwóch. Co ciekawe Sabalence również z tego powodu odjęto „oczka”. Białorusinka wzięła udział w czterech turniejach, dlatego jej „kara” to tylko 10 punktów.
Tym samym zawodniczka z Mińska przeskoczyła Świątek, wyprzedzając ją o 41 „oczek”. Różnica między tenisistkami znacząco wzrośnie za tydzień ze wspomnianych wcześniej powodów. Obie też mogą spodziewać się kolejnych kar za niewypełnienie limitów. Sabalenka jest pewna prowadzenia przez co najmniej trzy tygodnie.
Polka po raz ostatni w oficjalnym meczu wystąpiła 5 września, przegrywając z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open. W trakcie przerwy raszynianka zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim, a 17 października poinformowała, że jej nowym szkoleniowcem został Belg Wim Fissette. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa obecnie przygotowuje się pod okiem nowego trenera do WTA Finals, które w dniach 2-9 listopada odbędą się w Rijadzie.