FIM: Zakaz łączenia startów w SGP i SEC zawieszony na rok
Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) wstrzymała się z wprowadzeniem zakazu łączenia startów w mistrzostwach świata i kontynentów zawodnikom wszystkich dyscyplin (w tym żużlowcom). Ma on obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2015 roku.
Decyzję taką podjęto z uwagi na fakt, iż nowy sezon już się rozpoczął i zaistniał przypadek, w którym żużlowcy rywalizujący na lodzie startowali zarówno w mistrzostwach świata jak i Europy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że wpływ na takie postępowanie FIM miały także protesty ze strony zawodników, którzy przez wprowadzenie zakazu straciliby spore sumy pieniędzy od sponsorów oraz ewentualne pozwy do sądu polskiej firmy One Sport, organizatora indywidualnych mistrzostw kontynentu na żużlu.
Zawieszenie wprowadzenia zakazu to dobra wiadomość szczególnie dla żużlowców, którzy bez przeszkód będą mogli rywalizować w tym sezonie zarówno w indywidualnych mistrzostwach świata (SGP) jak i Europy (SEC). Rozwiązuje to problemy budżetowe chociażby takich zawodników jak Emil Sajfutdinow, Nicki Pedersen czy Andreas Jonsson, którzy będą startować w obu imprezach.
Tuż po wprowadzeniu zakazu (na początku lutego) sprzeciwiło się wielu zawodników. Głos w sprawie zabrał Tomasz Gollob, który już wcześniej zrezygnował z udziału w tegorocznej Grand Prix. Nie wykluczał jednak pojedynczego startu z "dziką kartą" w zawodach w Bydgoszczy. Zapowiedział jednak, że jeśli federacja nie wycofa zakazu, jako stały uczestnik mistrzostw Europy nie przyjmie zaproszenia do udziału w pojedynczym turnieju mistrzostw świata.
Niezadowolenia nie krył także Pedersen, który miał już podpisane umowy i sprzedane pakiety sponsorskie. Wycofania formularza zgłoszeniowego z Grand Prix zażądał Sajfutdinow.
Równie zdecydowanie zareagowało także dwóch sponsorów związanych z zawodami organizowanymi przez brytyjską firmę BSI. Ze sponsorowania cyklu wycofała się firma FOGO, a Nice postanowiło nie wspierać dłużej w GP Jarosława Hampela i Krzysztofa Kasprzaka. Nie wiadomo jeszcze jak obie firmy zachowają się po wycofaniu się przez FIM z wprowadzenia zakazu.
Decyzja międzynarodowej federacji nie rozwiązuje jednak definitywnie problemu zakazu łączenia startów w mistrzostwach świata i Europy. Jego wprowadzenie zostało bowiem przesunięte o rok i ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia. Do tej daty jest jednak sporo czasu na dyskusje i przekonanie władz federacji o tym, że nie jest to najlepszy pomysł. (PAP)