El. do LK: Śląsk Wrocław odwrócił losy dwumeczu i awansował do kolejnej rundy eliminacji
Śląsk Wrocław pokonał ekipę FC Ryga 3:1 (1:1) w rewanżowym spotkaniu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji. W dwumeczu wicemistrzowie Polski wygrali 3:2 i w kolejnej fazie LK zmierzą się z Sankt Gallen ze Szwajcarii.
Śląsk, aby awansować, musiał przede wszystkim odrobić stratę z pierwszego meczu, którzy przegrał 0:1. Wrocławianie nie rzucili się do szturmu od pierwszej minuty, ale mimo wszystko szybko udało im się wyrównać stan dwumeczu. W pierwej groźnej akcji w polu karnym faulowany był Piotr Samiec-Talar i sędzia wskazał na jedenastkę. Do piłki podszedł Nahuel Leiva i bez problemu trafił do siatki.
Kolejne minuty przypominały pierwszą połowę w Rydze. Łotewski zespół podchodził wysokim pressingiem, grał agresywnie, więcej biegał i podopieczni trenera Jacka Magiery mieli olbrzymie problemy z wyjściem z własnej połowy.
Goście przejęli inicjatywę i zaczęli zagrażać bramce Rafała Leszczyńskiego. Najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystał Reginaldo Ramires, później groźnie główkował Milos Jojic, a następnie pięknie uderzył z pola karnego Anthony Contreras i jeszcze piękniejszą paradą popisał się bramkarz Śląska. Gol wisiał w powietrzu i w końcu padł.
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Leszczyński pierwszy strzał jeszcze odbił, ale do piłki dopadł Hrvoje Babec i było 1:1.
Po stracie gola Śląsk się nieco przebudził i w końcu zaczął przedostawać się pod pole karne rywali. Groźny strzał oddał Mateusz Żukowski, ale najlepszą szansę miał Samiec-Talar, lecz zamiast podawać, zdecydował się na strzał z ostrego kąta i trafił w boczną siatkę.
Na drugą połowę Śląsk wyszedł zupełnie odmieniony. Wrocławianie mocno ruszyli do przodu, grali szybciej, agresywniej, dokładniej i po siedmiu minutach wyszli na prowadzenie w dwumeczu. W obu przypadkach główną rolę odegrał Leiva. Najpierw Hiszpan idealnie dośrodkował na głowę Simeona Petrova, a kilka minut później idealnie przymierzył zza pola karnego i Rihards Matrevics był bez szans.
Trener gości Simo Valakari próbował zmienić sytuację i wprowadził Briana Orosco. Argentyńczyk na boisku był jednak zaledwie cztery minuty, bo po brutalnym ataku na nogi Petera Pokornego został ukarany czerwoną kartką.
Goście nie zamierzali się poddawać, postawili wszystko na jedną kartę i pomimo osłabienia, atakowali. Po zmianie ustawienia grali dwójką napastników i osamotnionymi trzema obrońcami. Śląsk miał dużo miejsca na wyprowadzanie własnych ataków, z dużą łatwością dostawał się pod pole karne rywali, ale nie przekładało się to na kolejne gole.
W końcówce wicemistrzowie Polski już nie szukali kolejnych bramek, a skupili się na utrzymaniu prowadzenia. Łotysza natomiast do ostatnich chwil szukali swojej szansy, ale byli bezradni i to Śląsk zagra ze szwajcarskim Sankt Gallen w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Konferencji (pierwszy mecz 7 sierpnia w Szwajcarii).
Śląsk Wrocław - FC Ryga 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Nahuel Leiva (6-karny), 1:1 Hrvoje Babec (33), 2:1 Simeon Petrov (49-głową), 3:1 Nahuel Leiva (52).
Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Filip Rejczyk, Nahuel Leiva, Alex Petkov, Peter Pokorny, Serafin Szota, Mateusz Żukowski; FC Ryga: Hrvoje Babec.
Czerwona kartka – FC Ryga: Brian Orosco (61-faul).
Sędzia: Genc Nuza (Kosowo). Widzów: 20 723.
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Mateusz Żukowski, Simeon Petrov, Aleks Petkov, Serafin Szota (78. Tommaso Guercio) – Piotr Samiec-Talar (78. Bukar Ince), Peter Pokorny, Filip Rejczyk (46. Marcin Cebula), Petr Schwarz, Nahuel Leiva (85. Arnau Ortiz) – Sebastian Musiolik.
FC Ryga: Rihards Matrevics – Raivis Jurkovskis (68. Gauthier Mankenda), Mouhamed Ngom, Antonijs Cernomordijs, Ivan Erquaiga (68. Ngonda Muzinga) – Anthony Contreras, Hrvoje Babec, Milos Jojic (83. Eduards Daskevics), Kemehlo Nguena (57. Brian Orosco), Ousseynou Niang (83. Marko Regza) - Reginaldo Ramires.