Triumf Rosjan w sztafecie, Polacy ostatni
Biathloniści Rosji wygrali w Soczi olimpijski bieg sztafetowy 4x7,5 km. Drugie miejsce zajęli Niemcy, a trzecie Austriacy. Dopiero na czwartej pozycji uplasowali się Norwegowie, najlepsi w Vancouver w 2010 roku. Polacy byli ostatni w stawce 19 drużyn.
Rosjanie w ośrodku Laura biegli w składzie: Aleksiej Wołkow, Jewgienij Ustiugow, Dmitrij Małyszko i Anton Szipulin. Na mecie wyprzedzili o 3,5 s Niemców (Erik Lesser, Daniel Boehm, Arnd Peiffer, Simon Schempp), a Austriacy (Christoph Sumann, Daniel Mesotitsch, Simon Eder, Dominik Landertinger) przybiegli ze stratą prawie pół minuty.
Utytułowani Norwegowie po trzech zmianach znajdowali się na prowadzeniu. Nie zawiedli w ich ekipie bracia Tarjei i Johannes Thingnes Boe, podobnie jak bezbłędny w obu strzelaniach słynny Ole Einar Bjoerndalen.
Zdobywca 13 medali olimpijskich, w tym ośmiu złotych, strzelał w imponującym tempie, ale biegł nieco wolniej i dał się dogonić Niemcowi Peifferowi. Po zmianie Bjoerndalena Norwegowie wciąż byli jednak faworytami.
Próby nerwów nie wytrzymał biegnący na czwartej zmianie Emil Hegle Svendsen, który podczas ostatniej wizyty na strzelnicy pomylił się aż cztery razy (każdy zawodnik ma trzy doładowania) i musiał pobiec jedną rundę karną. Norwegowie stracili wówczas szansę na medal.
Strzelający obok Svendsena Szipulin, Schempp i Landertinger nie mieli takich problemów. Zwłaszcza Rosjanin i Niemiec, którzy nie pomylili się ani razu i mogli pobiec do mety. Austriak zaliczył jedno pudło - po doładowaniu tracił do nich kilkanaście sekund. Ta strata wkrótce się powiększyła, ale Landertinger bez problemów utrzymał trzecie miejsce.
Sprawa pierwszego rozstrzygnęła się krótko przed finiszem. Szipulin uciekł Schemppowi i ku ucieszy licznych fanów gospodarzy wywalczył mistrzostwo olimpijskie.
Rosyjscy biathloniści po raz siódmy w historii (w przeszłości jako ZSRR) wygrali olimpijski bieg sztafetowy, co jest rekordowym wynikiem.
Na ósmym miejscu zakończyli w sobotę zmagania Francuzi, w których ekipie biegł m.in. trzykrotny medalista z Soczi (dwa razy złoty) Martin Fourcade.
Biało-czerwoni - w składzie Krzysztof Pływaczyk, Łukasz Szczurek, Łukasz Słonina, Rafał Lepel - zostali zdublowani i zajęli 19. miejsce, ostatnie w rywalizacji. Szczególnie zawiódł Szczurek, który dwukrotnie biegł karną rundę.
Świetnie rozpoczął Pływaczyk - po pierwszym strzelaniu (bez pudła) zajmował... trzecie miejsce. Podczas kolejnej wizyty na strzelnicy znów okazał się bezbłędny, ale biegł coraz wolniej. Ostatecznie - w momencie kończenia jego zmiany - Polacy zajmowali 12. pozycję.
Łącznie aż osiem pudeł podczas dwóch wizyt na strzelnicy zaliczył Szczurek (1+3 oraz 1+3), w efekcie biało-czerwoni spadli na ostatnie, 19. miejsce, którego nie poprawili już do końca rywalizacji.
Sztafeta mężczyzn była ostatnią biathlonową konkurencją igrzysk w Soczi. (PAP)