Australian Open: Hubert Hurkacz wyszedł z opresji. Polak zagra w III rudzie
Czwartek był udanym dniem dla polskich tenisistów w Australian Open. Po Idze Świątek do trzeciej rundy turnieju awansował Hubert Hurkacz. W drugiej rundzie pokonał on Jakuba Menšíka w pięciu setach, odwracając losy spotkania ze stanu 1:2.
Hurkacz wyszedł na kort jako faworyt, ale wielu zwracało uwagę, że Menšík to jeden z nastolatków o dużym potencjale. Pierwszy set potwierdził, że 18-latek potrafi nie tylko dobrze grać, ale i trzymać nerwy na wodzy. W trzecim gemie obronił on break pointa. Poza wspomnianym punktem obaj dość pewnie grali przy swoim podaniu, dlatego doszło do tie-breaka. W nim losy rozstrzygnął mini break przy stanie 9:9. Zdobył go Czech, który w następnej akcji przypieczętował wygraną.
Mocno podrażniony Hurkacz od początku drugiej odsłony starał się grać bardziej ofensywnie, dzięki czemu w drugim gemie zdobył przełamanie, a po chwili wyszedł na prowadzenie 3:0. Przy stanie 4:1 wrocławianin raz jeszcze zabrał serwis rywalowi.
Dobrą grę Polak chciał kontynuować w trzeciej partii, zaczynając ją od kolejnego breaka. Rywal błyskawicznie jednak odrobił straty 1:1. Od tego momentu tenisiści powrócili do dobrej postawy przy swoim podaniu, aż do stanu 6:5 dla Menšíka. Wtedy to polski zawodnik wpadł w kłopoty, z których się nie wydostał.
Hurkacz świetnie odnalazł się w trudnej sytuacji. Czwarty set został rozegrany pod jego dyktando. Niespełna 27-latek aż trzykrotnie uzyskał przełamanie. W decydującej odsłonie „Hubi” już w drugim gemie naciskał na rywala, nie wykorzystując pięciu break pointów. Przy stanie 3:2 Polak był jednak bezlitosny, następnie utrzymując przewagę do samego końca.
Hubert Hurkacz – Jakub Menšík 3:2 (6:7, 6:1, 5:7, 6:1, 6:3)
Kolejnym rywalem Hurkacza będzie 20. w rankingu ATP Ugo Humbert (Polak zajmuje 9. miejsce). Do tej pory panowie stoczyli dwa pojedynki – oba wygrał wrocławianin.