Piątkowy prolog Rajdu Dakar w Al-Ula był udany dla Polaków. Hołowczyc szósty

2024-01-05, 17:50  PAP/Redakcja
Dick Zuurmond z Holandii z Stitching Rainbow Truck Team kieruje swoim pojazdem podczas przygotowań do Rajdu Dakar 2024, w Al-Ula (Arabia Saudyjska), 4 stycznia 2024 r./PAP/EPA/Aaron Wishart

Dick Zuurmond z Holandii z Stitching Rainbow Truck Team kieruje swoim pojazdem podczas przygotowań do Rajdu Dakar 2024, w Al-Ula (Arabia Saudyjska), 4 stycznia 2024 r./PAP/EPA/Aaron Wishart

Eryk Goczał wygrał, a jego wujek Michał Goczał był drugi w klasie challenger, natomiast powracający po dziewięciu latach na dakarowe bezdroża Krzysztof Hołowczyc uzyskał szósty czas wśród kierowców samochodów.

Wszyscy jednak podkreślali, że liczący tylko 27 kilometrów odcinek był zaledwie rozgrzewką przed prawdziwym ściganiem, które rozpocznie się długim sobotnim etapem do Al Hinakiyah.

Rodzinne podium
Eryk Goczał był objawieniem ubiegłorocznego Dakaru, gdy w wieku 18 lat wygrywając klasę SSV został najmłodszym zwycięzcą w historii tej imprezy. Teraz rodzina Goczałów przesiadła się do mocniejszej kategorii challenger i, jak zgodnie zapewniają kierowcy zespołu Energylandii, celem niezmiennie pozostaje całe rodzinne podium.
W piątek uczynili pierwszy krok na tej drodze. Jadący z hiszpańskim pilotem Oriolem Meną młody Polak o 20 sekund wyprzedził Michała Goczała (z pilotem Szymonem Gospodarczykiem), który z kolei zaledwie o sekundę był szybszy od znanego brytyjskiego kierowcy rajdowego Krisa Meeke. Marek Goczał i Maciej Marton zajęli 12. miejsce, ze stratą 1.08 do zwycięzcy.
- Auto mi dzisiaj na dużo pozwoliło, więc nie zdejmowaliśmy nogi z gazu. To był fajny odcinek, jechaliśmy bezpiecznie, nie mieliśmy żadnej sytuacji podbramkowej, samochód jest w świetnej kondycji – powiedział na mecie Eryk Goczał.
19-letni kierowca zdaje sobie sprawę, że prolog to dopiero wstęp do prawdziwego Dakaru. Nie zastanawia się jednak nad czekającymi go trudami saudyjskich bezdroży.
- Ja nie analizuję kolejnych odcinków. Wiem tylko, że jutro będą jakieś kamienie. Jak staniemy na starcie, to z roadbooka się wszystkiego dowiemy. Zawsze tak robię, nie myślę o tym co nas czeka na trasie, tylko jadę na całego – zapewnił.
Zadowolony z wyniku był też jego wujek Michał, który jednak przyznał, że 20 sekund straty do Eryka na tak krótkim odcinku to nie jest mało. - Nigdy nie przepadałem za prologami, więc dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy. A jeszcze bardziej cieszę się z ustawień samochodu, który prowadzi się świetnie, a ostatnio różnie z tym bywało – powiedział.

Mało lat, dużo doświadczenia
Podobnie jak jego młodszy brat, także Marek Goczał podkreślił, że prologi nie są jego specjalnością.
- To nigdy nie była moja mocna strona, zawsze jadę zachowawczo, bo na prologu niczego nie można zyskać, a wszystko stracić. Jeśli samochody wytrzymają, to naprawdę mamy szanse na to nasze rodzinne podium – przyznał.
Dodał, że nie jest zaskoczony świetną jazdą syna.
- To, że nasz zespół jest szybki, to wiedzieliśmy. A teraz wiemy, że to chyba Eryk jest z nas najszybszy. On od 10 roku życia przejechał już tyle kilometrów, co my. Może ma mało lat, ale doświadczenie już ogromne – podkreślił.
Za receptę na dakarowy sukces Marek Goczał uznał sprawny sprzęt i jazdę „w swoim tempie”.
- My mamy prostą zasadę. Jedziemy swoim tempem, bo jego zmiana jest bardziej niebezpieczna. W zeszłym roku na końcu Dakaru miałem tylko dojechać na trzecim miejscu. Nie ma nic gorszego niż jechać wolniej niż można. My byśmy chyba ze dwie rolki wtedy zrobili, to był jakiś koszmar i na pewno nie było to bezpieczne – zaznaczył trzeci zawodnik ubiegłorocznego rajdu.
Szóste miejsce Hołowczyca w stawce najwybitniejszych kierowców rajdów terenowych na świecie można uznać za spory sukces. Kierowca z Olsztyna, nie przywiązuje jednak do tego dużej wagi.
- Oczywiście szóste miejsce jest niezłe, ale to tylko prolog. Prawdziwe ściganie zacznie się jutro. Organizator straszy, że będzie to bardzo trudny oes, mnóstwo kamieni ze wspinaczką na jakiś wulkan. To, czy poczułem ten Dakar, to się okaże po trzech, czterech dniach. To wtedy na ogół przechodzę kryzys i mówię sobie – co ja tu właściwie robię? Ale ta wyzwolona adrenalina daje mi siły na walkę do samego końca – zapewnił i dodał, że na razie nie ma żadnych zastrzeżeń do samochodu.
Bardzo doświadczonym uczestnikiem Dakaru jest także motocyklista Maciej Giemza, który startuje w nim po raz siódmy. Jak do tej pory udaje mu się kończyć co drugi rajd.
- To prawda, jeżdżę dokładnie w kratkę, ale w tym roku wypada na ukończenie z niezłym wynikiem. Jakim? Byłbym zadowolony, gdybym zakręcił się gdzieś w okolicach mojego najlepszego w karierze 17. miejsca - przyznał.

Najszybszy był Mattias Ekstroem
Podkreślił, że czuje się świetnie fizycznie, chociaż przygotowania nie były optymalne.
- To był trudny rok z różnych powodów, także zawirowań sponsorskich. Treningi pustynne w Dubaju zacząłem dopiero w listopadzie, a w grudniu dopadła mnie jakaś choroba. Nie był to covid, ale miałem bardzo wysoką gorączkę. Ale jestem już w pełni sił i na dzisiejszym prologu poczułem, że jestem już na Dakarze. Teraz o niczym innym już się nie myśli – zapewnił zawodnik Orlen Teamu.
Wśród kierowców samochodów najszybszy w piątkowym prologu był jadący Audi Szwed Mattias Ekstroem. W rywalizacji motocyklistów zwyciężył Hiszpan Tosha Schareina. Giemza był 25. Konrad Dąbrowski 26., a debiutujący w Dakarze Bartłomiej Tabin - 61. Czasy uzyskane w prologu nie liczą się do klasyfikacji generalnej, ale pozwalają ustalić kolejność na starcie 1. etapu.
Sobotni etap z Al-Ula do Al Hinakiyah liczy 541 km, z czego 414 km to odcinek specjalny.

rajd, Dakar, Polska

Sport

Sokół Mogilno z pewnym zwycięstwem. Zespół coraz bliżej drugiego miejsca w tabeli

Sokół Mogilno z pewnym zwycięstwem. Zespół coraz bliżej drugiego miejsca w tabeli

2024-03-21, 21:55
Polski Cukier Toruń z porażką. Torunianie ulegli ostatniej drużynie w tabeli

Polski Cukier Toruń z porażką. Torunianie ulegli ostatniej drużynie w tabeli

2024-03-21, 21:10
Młodzi grudziądzanie spotkali się Moniką Pyrek. To był WF nastawiony na zabawę

Młodzi grudziądzanie spotkali się Moniką Pyrek. To był WF nastawiony na zabawę

2024-03-21, 17:28
Wielka chwila dla SP 31 w Bydgoszczy. Szkoła otrzymała własny sztandar [zdjęcia]

Wielka chwila dla SP 31 w Bydgoszczy. Szkoła otrzymała własny sztandar [zdjęcia]

2024-03-21, 15:11
Kontuzje, zmiany i dużo straconych nerwów. Pałac utrzymał się z trudem

Kontuzje, zmiany i dużo straconych nerwów. Pałac utrzymał się z trudem

2024-03-21, 07:30
Jastrzębski Węgiel w finale Ligi Mistrzów. Dwa kluczowe sety pełne emocji

Jastrzębski Węgiel w finale Ligi Mistrzów. Dwa kluczowe sety pełne emocji

2024-03-20, 20:00
Unia Solec Kujawski nie wykorzystała szansy. Tylko remis z zespołem znad strefy spadkowej

Unia Solec Kujawski nie wykorzystała szansy. Tylko remis z zespołem znad strefy spadkowej

2024-03-20, 16:38
Energa Toruń z dobrym wynikiem, ale liczy na więcej. Wszystko zależy od finansów

Energa Toruń z dobrym wynikiem, ale liczy na więcej. „Wszystko zależy od finansów”

2024-03-20, 07:52
Gwiazda Bydgoszcz z niespodziewaną porażką. Znów potrzebny był pojedynek deblowy

Gwiazda Bydgoszcz z niespodziewaną porażką. Znów potrzebny był pojedynek deblowy

2024-03-19, 23:43
Asseco Resovia triumfatorem Pucharu CEV. Rzeszowianie nie dali rywalom szans

Asseco Resovia triumfatorem Pucharu CEV. Rzeszowianie nie dali rywalom szans

2024-03-19, 22:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę