Pracowita zima piłkarzy bydgoskiego Zawiszy
Zimowa przerwa w rozgrywkach ekstraklasy dla piłkarzy Zawiszy była bardzo pracowita. Najpierw trenowali w Bydgoszczy, a potem dwa tygodnie spędzili w Hiszpanii, gdzie zagrali m.in. z Dynamem Moskwa. Zespół wzmocniło kilku zawodników.
Przygotowania do rundy wiosennej Zawisza rozpoczął 7 stycznia na własnych obiektach. W ciągu dwóch tygodni rozegrali dwa z trzech planowanych wcześniej sparingów, pokonując trzecioligową Kaszubię Kościerzyna 2:0 oraz drugoligową Olimpię Elbląg 3:2.
Od pierwszego dnia z podopiecznymi Ryszarda Tarasiewicza trenował Paweł Wojciechowski. 23-latek to były reprezentant Polski juniorów, który przez kilka ostatnich lat grał za granicą. Ostatnio borykał się z kontuzjami.
Najpierw zerwał więzadła krzyżowe i pauzował przez dziewięć miesięcy. Poważna kontuzja kolana, po brutalnym faulu rywala, wykluczyła go z gry także w jego poprzednim klubie - białoruskim FK Mińsk. Teraz będzie reprezentował barwy bydgoskiego Zawiszy, gdzie podpisał dwuletnią umowę i liczy na powrót do wysokiej formy.
Po dyskwalifikacji za korupcję do składu wraca z kolei środkowy obrońca Łukasz Nawotczyński.
Drugim etapem przygotowań do rundy wiosennej był obóz w hiszpańskim Torremolinos. Tam sztab szkoleniowy miał do dyspozycji nie tylko całą kadrę Zawiszy, ale i sprawdzał kandydatów do gry w bydgoskim zespole. Dwóch z nich podpisało kontrakty.
Napastnik Jorge Kadu pochodzi z Wysp Zielonego Przylądka. To 23-letni zawodnik, który ma być zmiennikiem Portugalczyka Bernardo Vasconcelosa. Trzecim wzmocnieniem Zawiszy w przerwie zimowej został Portugalczyk Alvaro Ricardo Faustino Gomes - Alvarinho. To zawodnik uniwersalny, który może grać na wielu pozycjach w ofensywie. Jego największym atutem jest lewa noga, a takiego właśnie gracza szukali trenerzy Zawiszy. Z nim również zawarto dwuletnią umowę.
Podczas pobytu w Hiszpanii bydgoszczanie rozegrali pięć spotkań kontrolnych. Bilans to trzy porażki, remis i zwycięstwo. Lepsi od Zawiszy okazali się mistrz Albanii Skenderbeu Korcze (2:1), rumuński FC Otelul Galati (1:0) oraz Dynamo Moskwa 2:1 (2:0). Remis padł w pojedynku z bułgarskim PFK Lubimiec (1:1), a wysoką wygraną zakończył mecz z łotewskim zespołem FK Jurmala (6:1).
"Uważam, że byliśmy równorzędnymi partnerami dla zagranicznych przeciwników. Przede wszystkim jednak te mecze były super doświadczeniem dla zawodników. Widać było u nich dowartościowanie tym, że na tle zespołów, które mają dużo wyższy budżet i lepszych piłkarzy, prezentują się bardzo dobrze, co podkreślali również m.in. rosyjscy szkoleniowcy i dziennikarze po meczu z Dynamem" - podsumował na oficjalnej stronie Zawiszy obóz w Hiszpanii trener Tarasiewicz.
Po powrocie z Andaluzji piłkarzom Zawiszy, dzięki sprzyjającej aurze, udało się rozegrać ostatni przed rundą wiosenną sparing. Na własnym boisku pokonali pierwszoligową Arkę Gdynia 2:0.
Nie wszyscy zawodnicy w pełni przepracowali okres przygotowawczy. Najpierw Michał Masłowski oraz Igor Lewczuk wraz z reprezentacją Polski wyjechali do Abu Zabi, a potem zgrupowanie w Hiszpanii opuścili z urazami Masłowski i Francuz Herold Goulon. Pierwszy ma problem z mięśniem przywodziciela, drugiego bolą plecy.
Wszystko wskazuje na to, że nie zagrają oni w pierwszym meczu rundy wiosennej. Tę bydgoszczanie, którzy po 21 kolejkach z dorobkiem 29 pkt zajmują ósmą lokatę w tabeli, rozpoczną w sobotę wyjazdowym pojedynkiem z Craovią. (PAP)