Energa Toruń spadła z Superligi! Gwiazda wygrała, Olimpia-Unia urwała punkt liderowi
Zakończyła się runda rewanżowa w LOTTO Superlidze tenisa stołowego. Niedziela była smutnym dniem dla Energi Manekin Toruń, która nie wywalczyła utrzymania w rozgrywkach. Swoje spotkanie pewnie wygrała Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz, natomiast ASTS Olimpia-Unia Grudziądz przegrała po deblu.
Najważniejszy mecz czekał Energę. Torunianie walczyli o utrzymanie w lidze. By tego dokonać, musieli oni wygrać z SBR Dojlidy Białystok za trzy punkty. Gdy swoje spotkanie przegrał Damian Węderlich, toruńska ekipa straciła margines błędu. W kolejnym pojedynku nie poradził sobie Konrad Kulpa. To oznaczało, że goście zostaną na 11. miejscu w tabeli, tracąc prawo do gry w rozgrywkach. W starciach już bez większego znaczenia najpierw wygrał Tomasz Kotowski, a potem drugą porażkę poniósł Kulpa.
SBR Dojlidy Białystok – Energa Manekin Toruń 3:1
Gwiazda zamierzała utrzymać czwartą pozycję, dającą jej rozstawienie w ćwierćfinale. Szansa na to była dobra, gdyż KS AZS AWFiS Balta Gdańsk to w przekroju sezonu słabszy zespół. Pojedynek bardzo dobrze otworzył Taku Takakiwa, wygrywając „na czysto”. Drugi punkt dla drużyny zdobył Artur Grela, po ciekawym boju triumfując 3:1. Kropkę nad „i” postawił Vladislav Ursu, nie oddając przeciwnikowi seta.
Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz – KS AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:0
Olimpia-Unia liczyła, że bydgoszczanie pokonają rywala, a ona zdobędzie w swoim meczu co najmniej punkt, dzięki czemu utrzyma szóstą pozycję. Zadanie było jednak najtrudniejsze z możliwych. KS Dekorglass Działdowo to zdecydowany lider tabeli. W pierwszym starciu boleśnie o sile gospodarzy przekonał się Łukasz Sokołowski. Później wygrał jednak Ibrahim Gunduz. Cenny punkt drużynie przypieczętował Jan Zandecki. Następnie drugi raz przegrał Sokołowski, dlatego o losach meczu zdecydował pojedynek deblowy, zdobyty przez gospodarzy.
KS Dekorglass Działdowo – ASTS Olimpia-Unia Grudziądz 3:2