Koniec z zawodami na toruńskim stadionie? Zbadają stan bieżni i zdecydują
Toruniowi grozi zakaz organizowania zawodów na miejskim stadionie - ustalił nasz reporter. To reakcja Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na słowa utytułowanego sprintera Adriana Brzezińskiego.
W rozmowie z Polską Agencja Prasową brązowy medalista mistrzostw Europy w sztafecie 4x100 m powiedział, że bieżnia na stadionie przypomina beton i wywołuje kontuzje. - Jej stan od dawna już - dwóch-trzech lat - jest bardzo ciężki, dlatego będę się starał omijać toruński stadion. Moje kolana sobie z tą bieżnią nie radzą – mówił Adrian Brzeziński, zawodnik Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Toruń.
Teraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji będzie musiał na własny koszt sprawdzić stan nawierzchni. - Musimy mieć wyniki przeprowadzone przez uprawnioną jednostkę, czyli prawdopodobnie przez Instytut Sportu - mówi Zbigniew Polakowski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, przewodniczący komisji obiektów i urządzeń. - Jeśli badania nie zostaną wykonane lub nie potwierdzą parametrów dynamicznych, jakie powinny być, to stadion zostanie zamknięty dla profesjonalnych treningów czy zawodów. Inne grupy, które korzystają z obiektu będą wchodzić tam na ryzyko trenujących czy trenerów.
Działacze PZLA chcą też sami przeprowadzić inspekcje na stadionie. Obecnie MOSiR ma zgodę na użytkowanie bieżni do końca 2024 roku. Wymiana nawierzchni może kosztować od kilku do kilkunastu milinów złotych.
PISMO KOMISJI OBIEKTÓW I URZĄDZEŃ POLSKIEGO ZWIĄZKU LEKKIEJ ATLETYKI