Sromotna klęska Polski w piłkarskiej Lidze Narodów
Na pewno nie tak reprezentacja Polski wyobrażała sobie środowe spotkanie z Belgią w ramach Ligi Narodów. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali na wyjeździe aż 1:6.
Zgodnie z oczekiwaniami od pierwszych minut to Belgowie częściej byli przy piłce, starając się stworzyć groźne sytuacje. Polacy skutecznie się bronili, od czasu do czasu samemu próbując zagrozić rywalom. W 28. minucie jedna z akcji „biało-czerwonych” zakończyła się golem. Świetnie akcję pociągnął Piotr Zieliński, zagrywając do Sebastiana Szymańskiego. Ten sprytnym podaniem znalazł Roberta Lewandowskiego. Napastnik wykorzystał dogodną okazję i otworzył wynik spotkania.
Polacy cieszyli się z prowadzenia niecały kwadrans. W 42. minucie gospodarze poważnie zagrozili naszej bramce. Przy pierwszym strzale dobrze spisał się Bartłomiej Drągowski. To jednak Belgowie przejęli piłkę po interwencji bramkarza. Ostatecznie gola po strzale z dystansu zdobył Axel Witsel.
Wydawało się, że w drugiej połowie Polacy powalczą z rywalami o korzystny rezultat. Od 59. minuty na boisku istnieli tylko brązowi medaliści ostatnich mistrzostw świata. Prowadzenie Belgii dał Kevin De Bruyne. W 73. minucie po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się Leandro Trossard. Ten sam piłkarz popisał się fenomenalnym trafieniem w 80. minucie.
Już 3 minuty później było 5:1, gdyż strzałem z dystansu Drągowskiego pokonał Leander Dendoncker. Dopiero w końcówce Polacy zagrozili jeszcze rywalom, ale ani Matty Cash, ani Adam Buksa nie zdołali strzelić gola. Tuż przed końcowym gwizdkiem zrobił to Lois Openda, ustalając wynik meczu.
Belgia – Polska 6:1 (1:1)