Anwil pokonał Astorię w derbach. Porażka Twardych Pierników
Sporo emocji przyniósł derbowy pojedynek Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz z Anwilem Włocławek. W wyrównanym spotkaniu lepsi okazali się goście. Mecz rozegrały także Twarde Pierniki Toruń, które przegrały w Szczecinie.
Mecz Astorii z Anwilem był istotny dla obu ekip, ale to szczególnie bydgoszczanom zależało na zwycięstwie. Gospodarze niedzielnego meczu potrzebują wygranych, by awansować do fazy play-off. Poza tym mowa o derbach, a to zawsze dodatkowo nakręca atmosferę. Nic zatem dziwnego, że kibice niemalże wypełnili Halę Immobile Łuczniczka.
Na początku starcia drużyna Artura Gronka nie miała wielu powodów do zadowolenia. Anwil szybko zdobył wyraźną przewagę, wygrywając pierwszą kwartę 21:11. Jeszcze przed przerwą bydgoszczanie potrafili zareagować na boiskowe wydarzenia, dzięki czemu do przerwy zniwelowali oni część strat (28:34).
W drugiej połowie włocławianie utrzymywali zaliczkę, ale nie potrafili wyraźnie zwiększyć różnicy między zespołami. Goście musieli uważać, gdyż na początku czwartej kwarty Astoria zbliżyła się na cztery „oczka” (52:48). Po chwili przyjezdni znów nieznacznie odskoczyli. Bydgoski zespół raz jeszcze zerwał się do ataku, ale nie wystarczyło to do odwrócenia losów meczu.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Anwil Włocławek 58:62
Twarde Pierniki mają już zapewnione miejsce w fazie play-off. Cel minimum został osiągnięty, ale torunianie wciąż grają o coś. Wyższe miejsce w tabeli pozwoli im uniknąć w ćwierćfinale rywalizacji z głównymi faworytami zmagań.
W niedzielę podopieczni Ivicy Skelina pojechali do Szczecina. King to zespół walczący o fazę play-off, więc koszykarzom na pewno nie brakowało motywacji. Pierwsza kwarta to jednak dominacja gości, którzy od początku dominowali na parkiecie (17:3) i po 10 minutach prowadzili 31:13.
Świetne otwarcie Twardych Pierników o niczym nie przesądziło. King wygrał drugą kwartę aż 30:10. W drugiej połowie zespół ze Szczecina przejął inicjatywę, utrzymując nad rywalem niewielką zaliczkę (69:63). Najciekawiej było w ostatniej części starcia. Torunianie odrobili straty, dzięki czemu wynik do końca pozostawał sprawą otwartą. Ostatnie sekundy należały jednak do szczecinian.
King Szczecin – Twarde Pierniki Toruń 92:87
Dzięki wygranej Anwil awansował na trzecie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mają realne szanse na drugą pozycję. Siódmą lokatę zajmują Twarde Pierniki, a tuż za nimi jest Astoria. W środę bydgoszczanie stoczą z Kingiem i Treflem Sopot korespondencyjny pojedynek o ósme miejsce w tabeli.