Elektrownia atomowa w Zaporożu pod ostrzałem. Wybuchł pożar
Po ostrzelaniu elektrowni atomowej w Zaporożu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżył Moskwę o uciekanie się do „terroru nuklearnego” i chęć „powtórzenia” katastrofy w Czarnobylu.
- Ostrzegamy wszystkich, że żaden inny kraj poza Rosją nigdy nie strzelał do elektrowni jądrowych. To pierwszy raz w naszej historii, pierwszy raz w historii ludzkości. To państwo terrorystyczne ucieka się teraz do terroru nuklearnego" – powiedział Zełenski w nagraniu przekazanym w piątek rano przez jego biuro.
⚡️⚡️Zaporizhzhya NPP continues to be shelled pic.twitter.com/KsZXqTNVb3
— NEXTA (@nexta_tv) March 4, 2022
Ukraińskie służby ratownicze przekazały w piątek nad ranem, że pożar, do którego doszło w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w wyniku rosyjskiego ostrzału, wybuchł poza obrębem elektrowni atomowej. Ogień ogarnął budynek szkoleniowy i laboratorium.
Elektrownia jądrowa w Zaporożu, która jest największą na Ukrainie i w Europie, stała się w nocy z czwartku na piątek celem ataków Rosjan. Rzecznik kompleksu początkowo oznajmił w rozmowie z ukraińską telewizją, że do pożaru doszło w jednym z sześciu reaktorów.
Lokalne władze poinformowały, że udało im się wysłać strażaków do elektrowni atomowej oraz, że bezpieczeństwo jądrowe zostało „zagwarantowane”.- Według pracowników zakładu pożar objął budynek szkoleniowy i laboratorium - poinformował na Facebooku Ołeksandr Staruch, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, powołując się na informacje od strony ukraińskiej, że nie odnotowano żadnych zmian w poziomach promieniowania w elektrowni jądrowej w Zaporożu w związku z pożarem, który wybuchł tam po rosyjskim ostrzale.
Z ostatnich informacji wynika, że pożar w elektrowni został ugaszony. - Plac na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy został zajęty przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej - poinformowała w piątek rano agencja informacyjna Ukrinform.