Prezydent Andrzej Duda zawetował „lex Czarnek": Odłóżmy to na później
- Na razie do tej ustawy jest weto, proszę uznać temat za zakończony, niech on nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych dla bezpieczeństwa Polski - powiedział prezydent Andrzej Duda.
- Ponieważ apeluję do was o jedność, o brak politycznych sporów, postanowiłem skierować tę ustawę do ponownego rozpatrzenia - powiedział w środę (2 marca) prezydent do uczestników posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaapelował zarazem do liderów ugrupowań parlamentarnych o błyskawiczne przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny.
- Odłóżmy to na później. Na razie do tej ustawy jest weto, proszę uznać temat za zakończony, niech on nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych dla bezpieczeństwa Polski. Przed państwem w Sejmie ustawa o obronie ojczyzny. Bardzo państwa proszę, abyście ją błyskawicznie przyjęli. Jest nam niezwykle potrzebna - zaapelował prezydent.
Pierwsze czytanie projektu ustawy o obronie ojczyzny Sejm ma przeprowadzić w czwartek.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby zwlekać ze wzmocnieniem naszego bezpieczeństwa, naszej armii, naszego potencjału obronnego. Jesteśmy oczywiście członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale sprawa jest bardzo prosta: przede wszystkim musimy mieć możliwości tego, aby bronić się sami. I te możliwości trzeba w stanowczy, spokojny i konsekwentny sposób stworzyć. Ten akt prawny, wierzę w to głęboko, to umożliwi - mówił prezydent. - Proszę państwa tutaj o jedność. Ustawa była pieczołowicie przygotowana, proszę, byście się nad nią pochylili i uchwalili ją jak najszybciej - wezwał prezydent.
Prezydent wyjaśnił też, że zawetował nowelizację ustawy o Prawie oświatowym spełniając apele środowisk opozycyjnych. Jak dodał, miał do niej zastrzeżenia, ale też w noweli był także szereg rozwiązań, które popierał i które jego zdaniem powinny zostać wprowadzone (...).
Nowelizację Prawa oświatowego krytykowała m.in. opozycja, samorządowcy oraz organizacje społeczne. Zwracano uwagę m.in. na to, że nowe przepisy mogą zdecydowanie utrudnić działanie organizacji pozarządowych w szkołach. W trakcie prac w parlamencie nad ustawą prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zaznaczył, że oświata nie potrzebuje tej nowelizacji. Ocenił, że powstaje ona na polityczne zapotrzebowanie partii rządzącej, a jej celem nie jest poprawa systemu, lecz wychowanie ucznia na obywatela posłusznego władzy.
Z prezydentem Dudą w tej sprawie spotykali się m.in przedstawiciele środowisk samorządowych zrzeszeni w ruchu „Tak! Dla Polski". Sprzeciw wobec ustawy wyraziły także posłanki KO podczas spotkania z Pierwszą Damą Agatą Kornhauser-Dudą w styczniu.
Z kolei projekt ustawy o obronie ojczyzny, do którego jak najszybszego przyjęcia wezwał prezydent, zakłada szybszy niż w obecnej ustawie o modernizacji i finansowaniu armii, udział wydatków obronnych w PKB. Jako źródła finansowania wydatków obronnych wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego, oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.
W projekcie nie określono liczebności sił zbrojnych. Ma ona być określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szef MON Mariusz Błaszczak mówili o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.
Projekt przewiduje wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i podział rezerwowej służby wojskowej na aktywną i pasywną. Projekt zawiera także przepisy o powoływaniu, do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, stanu wojennego i stanu wojny. Zapisano w nim także regulacje dotyczące szkolnictwa wojskowego, przepisy o dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej. Ustawa o obronie ojczyzny ma wejść w życie 1 lipca br., z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach.