Mateusz Morawiecki: Ukraina walczy dziś o wolność całej Europy
Ukraina walczy nie tylko za swoją niepodległość, walczy o wolność całej Europy - mówił w czwartek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Musimy doprowadzić do zdecydowanych działań, które powstrzymają barbarzyński atak Putina - dodał. Zapewnił też, że „Polska jest dzisiaj krajem bezpiecznym”.
Premier podkreślił w swoim wystąpieniu w Sejmie, że dzień 24 lutego 2022 roku przejdzie do historii jako dzień, w którym Rosja wybrała wojnę. - Dzisiaj jest absolutnie szczególny moment w naszej historii, bo ten dzisiejszy poranek zmienił wszystko (...) Spowodował, że te demony, o których już zapominaliśmy – demony II wojny światowej, wojny - na powrót odżyły (...) Napaść, agresja stały się faktem. Ludzie giną tuż za naszą wschodnią granicą - dodał.
- To barbarzyństwo, z którym spotykamy się za naszą wschodnią granicą, musi się spotkać ze zdecydowanym odporem całego wolnego świata" - oświadczył premier. "Dzisiaj Ukraina walczy nie tylko za swoją własną niepodległość, dzisiaj Ukraina walczy nie tylko o swoją własną wolność, dzisiaj Ukraina walczy w imieniu całej Europy o wolność całej Europy - mówił.
Premier zapewnił też Ukraińców, że Polska nie zostawi ich w potrzebie. - Drodzy nasi sąsiedzi ze Wschodu - ci, którzy już znaleźli tu pierwszy swój dom i ci, którzy macie tutaj swój drugi dom oraz ci z was, którzy prawdopodobnie do Polski przybędą. Nie zostawimy was w potrzebie. Jesteśmy razem z wami - podkreślił.
W jego ocenie „Putin wybrał drogę terroru” i chce złamać nim Europę. - Od naszej zdecydowanej odpowiedzi zależeć będzie również to, czy będziemy w stanie przywrócić integralność terytorialną Ukrainy - dodał. Według premiera musimy doprowadzić do „najdalej idących sankcji wobec Federacji Rosyjskiej”. - Tylko one są w stanie powtrzymać kolejne akty agresji - mówił szef rządu.
Przypomniał, że choć zagrożenie rosyjskie z naszej perspektywy widać dobrze, ale z Europy do niedawna nie było ono widoczne. - Dziś Europa mówi coraz bardziej po polsku, rozumie te zagrożenia coraz lepiej, kończy z naiwnym spojrzeniem na Rosję, które doprowadziło do swego rodzaju przyzwolenia na akty agresji - przekonywał premier.
Jak dodał, „o sankcjach, o umocnieniu obronności wschodniej części UE, a więc też wschodniej części NATO” rozmawiał w czwartek z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen i przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Ocenił, że rozmowa ta „przebiegała bardzo dobrze, bardzo pozytywnie”. - Jest pełne zrozumienie. Po tych ostatnich paru dniach, (...) po tamtym pakiecie sankcji, bardzo łagodnym, dziś jest zrozumienie, że musimy doprowadzić do działań zdecydowanych - podkreślił Morawiecki.
W czwartek wieczorem w Brukseli rozpoczyna się nadzwyczajny szczyt UE zwołany w związku z sytuacją na Ukrainie. KE przedstawić ma europejskim przywódcom do zatwierdzenia ogromny pakiet sankcji przeciwko Rosji. Będzie dotyczył strategicznych sektorów rosyjskiej gospodarki, poprzez zablokowanie im dostępu do technologii i rynków.
Premier podkreślił ponadto, że „nasze działania, działania Europy, wolnego świata idą w dwóch kierunkach”. - Po pierwsze, wdrożenie możliwie mocnego, zdecydowanego pakietu sankcji nałożonych na Federację Rosyjską - wskazał. - Drugi kierunek działań - dodał - ten nad którym wspólnie musimy pracować, to kierunek wzmocnienia wschodniej części NATO, wschodniej części Unii Europejskiej. Tutaj także jesteśmy w zaawansowanych rozmowach - zaznaczył Morawiecki.
Zapewnił, że Polska jest dzisiaj krajem bezpiecznym. Nasze służby i wojsko są w stanie podwyższonej gotowości - poinformował. Zaapelował też do posłów o szybkie procedowanie projektu ustawy o obronie ojczyzny, którym w przyszłym tygodniu zajmie się Sejm.
Jak dodał, prezydent Andrzej Duda i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak są w stałym kontakcie ze swoimi odpowiednikami w NATO, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i z innymi krajami sojuszniczymi.
- Po to, aby w najkrótszym możliwym czasie wschodnia flanka NATO była jeszcze bardziej wzmocniona. Trzeba przypomnieć, że już dziś jest tutaj ponad 6 tys. żołnierzy Paktu Północnoatlantyckiego, którzy wspierają naszych żołnierzy i w porównaniu do stanu sprzed kilku lat jest to znaczące wzmocnienie naszej obronności, znaczące wzmocnienie wschodniej flanki - podkreślił Morawiecki.
- Polska jest częścią najpotężniejszego sojuszu militarnego na świecie, Polska jest częścią NATO i jednocześnie jest tym państwem członkowskim, który uświadamia ryzyka związane z tą sytuacją - powiedział premier. Jak zaznaczył, „dzisiaj te ryzyka są w pełni zrozumiałe i we właściwie sposób oceniane przez naszych wszystkich partnerów w NATO”.
Morawiecki przypomniał, że Polska, jako jeden z pierwszych krajów podjęła działania na rzecz wsparcia Ukrainy „w obszarze działań humanitarnych i różnego rodzaju pomocy o takim charakterze”. - Tę pomoc będziemy kontynuować - zapewnił. - Będziemy pomagać przyjmować tutaj uchodźców; opatrywać rannych, jeśli będzie taka potrzeba - oby ona nie wystąpiła, ale musimy przygotowywać się na bardzo trudne, czarne scenariusze - dodał Morawiecki.
Premier zapewnił ponadto o jedności polskiego parlamentu. - Dzisiejszy poranek zmienił wszystko. My również tutaj w wysokiej izbie, w Sejmie, jako cała klasa polityczna, rządzący i opozycja jesteśmy jednością, jesteśmy silni. Jesteśmy pewni tego, że Polska znajdzie właściwą odpowiedź na ten trudny czas, że nie damy się zastraszyć, nie damy się złamać tym działaniom ze strony Kremla, terrorowi ze strony Kremla - podkreślił.
- I właśnie nasze solidarne działania doprowadzą do tego, że nie tylko Europa obroni swoją wolność, obroni niepodległość, ale przywrócimy także razem z Europą, razem z naszymi sojusznikami, razem z wolnym światem, przywrócimy wolność i niepodległość i integralność Ukrainy. Niech żyje niepodległa Ukraina! - zakończył.
Po wystąpieniu premiera posłowie koalicji rządzącej wstali z miejsc i klaskali.
Atak na Ukrainę to atak na bezpieczeństwo euroatlantyckie, Federacja Rosyjska wyklucza się ze wspólnoty międzynarodowej; Sejm potępia stanowczo rosyjską agresję i wzywa do wycofania jej sił z Ukrainy - podkreślił Sejm w oświadczeniu, przyjętym przez posłów w czwartek po południu przez aklamację.
- Mimo intensywnych wysiłków wspólnoty międzynarodowej Federacja Rosyjska dokonała dziś otwartej, niesprowokowanej i nieusprawiedliwionej agresji na Ukrainę. To brutalny akt gwałtu na normach prawa międzynarodowego, w tym karty Narodów Zjednoczonych i ewidentne odrzucenie przez Rosję jej zobowiązań międzynarodowych - podkreślono w oświadczeniu, które odczytała marszałek Elżbieta Witek.
Podkreślono też w nim, że „stanowi to bezpośredni atak na bezpieczeństwo euroatlantyckie i cały porządek międzynarodowy, który pociąga za sobą olbrzymie konsekwencje geopolityczne”.
„ Federacja Rosyjska wyklucza się ze wspólnoty międzynarodowej, cofamy się do najmroczniejszych czasów XX wieku” - wskazano w oświadczeniu. Podkreślono, że Sejm potępia stanowczo rosyjską agresję i wzywa do wycofania sił rosyjskich z Ukrainy.
W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjny wystąpieniu rozpoczęcie „operacji specjalnej w Donbasie”. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju.
Ukraińskie MSZ poinformowało w czwartek rano, że rosyjskie wojska z różnych kierunków atakują ukraińskie miasta, w tym od strony okupowanego Donbasu i Krymu. Nieco później ukraińskie władze podały, że kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, południowe i północne granice kraju. Ukraina korzysta ze swojego prawa do samoobrony, zgodnie z prawem międzynarodowym - głosi oświadczenie ukraińskiego MSZ.
Przed południem biuro prezydenta Ukrainy przekazało, że ponad 40 ukraińskich żołnierzy zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych w wyniku ataku Rosji oraz że są też ofiary cywilne rosyjskiej agresji.