Rządowa specustawa porusza problem Zachemu i wskazuje rolę lokalnych władz
Na początku 2022 r. rząd zamierza przyjąć projekt specustawy, która ma być próbą rozwiązaniu problemu wielkoobszarowych terenów zdegradowanych, a chodzi m.in. o teren po bydgoskim Zachemie. Projekt wskazuje, kto ma zabezpieczyć teren, oszacować koszty rekultywacji i podjąć się jej finansowania w granicach swoich możliwości.
W poniedziałek (13 listopada) na stronach wykazu prac legislacyjnych rządu pojawiła się informacja o przygotowywanym w resorcie klimatu i środowiska projekcie ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych, który miałby zostać przyjęty przez rząd w pierwszym kwartale 2022 roku (...).
Zdegradowane tereny, miałby by być precyzyjnie wskazane w załączniku do projektu ustawy. W wykazie podano przykłady takich terenów w Polsce. Są nimi np. tereny dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem" w Bydgoszczy, Zakładów Chemicznych „Organika-Azot" w Jaworznie, byłych Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach oraz Zakładów Przemysłu Barwników „Boruta" w Zgierzu.
Podkreślono, że ograniczenie działania specustawy do kilku konkretnych obiektów umożliwia rzeczywiste oszacowanie skutków finansowych planowanej regulacji.
„Priorytetem planowanej regulacji jest przede wszystkim usunięcie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi jaki stwarzają wielkoobszarowe tereny poprzemysłowe oraz jeśli jest to możliwe – odzyskanie tych terenów do ponownego wykorzystania, w niektórych przypadkach poprzez nadanie im nowych funkcji" - dodano.
Jednym z celów planowanej specustawy jest usunięcie lub ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko wybranych wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych, w tym eliminacja lub zabezpieczenie odpadów stwarzających zagrożenie dla środowiska oraz oczyszczenie zanieczyszczonych terenów celem późniejszego zagospodarowania. Dlatego też przyszłą specustawa ma zdefiniować wielkoobszarowy teren zdegradowany oraz pojęcie składowiska historycznych odpadów przemysłowych i miejsca ich gromadzenia.
Nowe przepisy miałby zobowiązać wójta, burmistrza lub prezydenta miasta do podjęcia działań mających na celu poprawę stanu środowiska na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym, w miarę dostępności środków na ten cel. Musieliby oni również przygotować projekt poprawy stanu środowiska oraz sporządzić wykaz nieruchomości, których zajęcie jest konieczne do wykonania tego projektu.
Z wykazu prac legislacyjnych rządu wynika ponadto, że specustawa pozwalałaby m.in. na wywłaszczanie nieruchomości lub ich czasowe zajęcie na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym. Nowe przepisy precyzowałyby m.in., że to wójt, burmistrz lub prezydent miasta staje się posiadaczem odpadów zgromadzonych na wywłaszczanej lub czasowo zajętej nieruchomości.
Zgodnie z projektem władze lokalne byłby też zobowiązane do zabezpieczenia wielkoobszarowego terenu zdegradowanego poprzez ogrodzenie, prowadzenie wizyjnego systemu kontroli lub ograniczenie jego sposobu użytkowania, jeżeli jest to konieczne z uwagi na ochronę zdrowia ludzi.
Władze lokalne miałby też wskazać rodzaje kosztów, które należałoby ponieść w związku z rekultywacją, czy remediacją takiego terenu zdegradowanego wraz z ich źródłem finansowania.