SLD: największe porażki rządu w '13.: ubóstwo, służba zdrowia, korupcja
Dwa miliony polskich rodzin, które wpadły w ubóstwo, problemy w służbie zdrowia i korupcja - to według szefa SLD Leszka Millera największe porażki rządu w 2013 roku. Za sukces gabinetu PO-PSL uznał z kolei skuteczne negocjacje w sprawie nowego budżetu UE.
"Najwięcej zmartwień i zgryzot polskim rodzinom przysporzyła (w 2013 roku) przede wszystkim ochrona zdrowia. Mijający rok zaczął się problemami w ochronie zdrowia i kończy się tymi problemami. Niestety rządowi ani ministrowi zdrowia nie udało się przezwyciężyć licznych kłopotów" - powiedział Miller w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie.
Szef SLD przywołał dane z raportu ONZ, według którego Polska znajduje się na 87. miejscu - jeśli chodzi o opiekę nad ludźmi starszymi. "To jest sytuacja tragiczna" - podkreślił.
Jak wskazał, kolejną porażką rządu w 2013 roku są rosnące dysproporcje w położeniu polskich rodzin. "Dwa miliony polskich rodzin obsunęło się w strefę ubóstwa" - zaznaczył Miller.
"Trzecia kwestia, to rosnące dysproporcje wśród regionów. Wielkie aglomeracje rozwijają się bez większych problemów, ale mniejsze środowiska, zwłaszcza byłe miasta wojewódzkie, bardzo wyraźnie odstają" - wyliczał szef Sojuszu. Przypomniał, że SLD proponuje powrót do dawnych 49 województw.
Zdaniem Millera wielką porażką rządu w 2013 roku były też zjawiska korupcyjne, m.in. afera z przetargami informatycznymi. "W opinii SLD powinno powołać się sejmową komisję śledczą, która zbadałaby tę sprawę" - podkreślił.
Szef SLD uważa, że "na pierwszym miejscu" wśród sukcesów rządu w 2013 roku, jest pozyskanie z Unii "poważnych środków służących rozwojowi" - czyli pieniędzy dla Polski z budżetu UE na lata 2014-2020. "Z niecierpliwością oczekujemy na przejrzystą strategię zagospodarowania tych środków, niepokoi nas to, że premier wiąże wielkie nadzieje z tymi pieniędzmi, zapominając, że aby je zagospodarować, trzeba mieć wkład własny" - zaznaczył szef Sojuszu.
Wśród pozytywów w 2013 roku wymienił też rosnące znaczenie związków zawodowych. "Pojawia się partner, który jest przygotowany do społecznego dialogu i jest przekonany o swojej sile" - podkreślił Miller.
Z kolei wśród sukcesów SLD wymienił m.in. obronę ogrodów działkowych przed likwidacją.
Zdaniem sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego rok 2013 był dobrym rokiem dla jego partii. "Utrwaliliśmy stabilną pozycję na polskiej scenie politycznej, wszystkie sondaże wskazują, że SLD rośnie w siłę (...) SLD bez reszty lewicy znaczy wiele, reszta lewicy bez SLD nie znaczy nic" - podkreślił.
Gawkowski zapowiedział, że rok 2014 będzie dla SLD "rokiem Unii Europejskiej, rokiem zjednoczonej Europy". Zapowiedział też, że Sojusz rozpoczyna przygotowania do eurowyborów i wyborów samorządowych. Jak dodał, politycy Sojuszu w styczniu ruszą "w wielką trasę" po Polsce.
Na początku konferencji Miller, w imieniu swojej partii, złożył kondolencje rodzinom ofiar zamachów terrorystycznych w Wołgogradzie na południu Rosji. "W imieniu Sojuszu pragnę przekazać serdeczne wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar terrorystycznego zamachu w Wołgogradzie. Mamy nadzieję, że władze rosyjskie uporają się z tym potwornym zagrożeniem. Oczekujemy, że polskie władze będą się solidaryzować ze wszystkimi działaniami, które rząd rosyjski podejmuje w kwestii zwalczania terroryzmu" - powiedział Miller. Jak podkreślił, "nie ma terroryzmu dobrego i złego, jest zawsze zły". (PAP)