Polska zremisowała z Hiszpanią 1:1 na mistrzostwach Europy
Polacy zremisowali w Sewilli z Hiszpanami 1:1 (0:1) w swym drugim grupowym spotkaniu piłkarskich mistrzostw Europy i zachowali szanse na awans do 1/8 finału.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 25. minucie po trafieniu Alvaro Moraty. Biało-czerwoni wyrównali po przerwie - w 54. minucie po dośrodkowaniu Kamila Jóźwiaka, gola głową zdobył Robert Lewandowski. Rywale mogli uzyskać lepszy wynik, ale w 58. minucie rzut karny Gerard Moreno.
W tabeli grupy E prowadzą Szwedzi (4 pkt) - punkt przed Słowakami, dwa przed Hiszpanami i trzy przed Polakami. Kto zagra w 1/8 finału - zdecydują mecze kończące rywalizację w tej grupie, które odbędą się w środę. Polska zagra w Petersburgu ze Szwecją, a Słowacja w Sewilli z Hiszpanią. Początek obu spotkań o 18.00.
Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny był zadowolony z występu drużyny narodowej w sobotnim meczu mistrzostw Europy z Hiszpanią w Sewilli.
- Pokazaliśmy prawdziwą drużynę, z sercem i z dumą - powiedział na antenie TVP.
Udział w turnieju biało-czerwoni rozpoczęli od rozczarowującej porażki ze Słowacją 1:2, ale sobotni remis utrzymał ich w walce o awans do 1/8 finału.
- Mecz wyglądał dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy. Wydaje mi się, że z tyłu byliśmy super zorganizowani. Szkoda trochę, bo straciliśmy bardzo przypadkowo bramkę, po takim półstrzale, półwrzutce - analizował Szczęsny.
Przyznał, że Polska była w stanie tego dnia wywalczyć w Sewilli komplet punktów.
- Trochę niedosyt jest pomimo tego, że to Hiszpania prowadziła grę i była zespołem lepszym piłkarsko. Stworzyliśmy sobie parę sytuacji, a Hiszpanie tak naprawdę poza rzutem karnym jedną, przypadkową. Dziwnie to brzmi, ale jest niedosyt, bo można było więcej ugrać - podkreślił polski bramkarz.
Największą satysfakcję sprawił mu fakt, że biało-czerwoni zagrali zespołowo.
- Dzisiaj było widać to, że te punkty zdobył prawdziwy zespół. Po tym wszystkim, co się działo w ostatnich paru dniach, dzisiaj było widać to, co każdy Polak chciał widzieć, czyli prawdziwą drużynę z sercem i z dumą. Cieszę się, że mogliśmy to pokazać - powiedział.
- Nie ma co gdybać, mamy jeden mecz i musimy go wygrać. Teraz czas na regenerację i przygotowanie się do tego meczu - zakończył Szczęsny.