Najstarsza Polka, pani Tekla Juniewicz skończyła 115 lat. Pochodzi spod Lwowa
W czwartek (10.06.) premier Mateusz Morawiecki złożył życzenia urodzinowe najstarszej Polce, pani Tekli Juniewicz, która skończyła...115 lat.
Premier Mateusz Morawiecki życzy najstarszej żyjącej Polsce Tekli Juniewicz wszystkiego, co najpiękniejsze w spokojnej jesieni życia.
Premier napisał na Facebooku, że Tekla Juniewicz urodziła się w 1906 roku, gdy Rzeczpospolitej nie było na mapach. - Jednak dzięki pamięci i tradycji kultywowanej przez takich jak ona, którzy nosili Polskę w sercu i przeżyli wielkie próby XX wieku, jesteśmy dziś tutaj, rozwijamy się, mówimy po polsku i cieszymy wolnością - napisał szef rządu.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że chciałby życzyć wszystkim, by żyli i cieszyli się jak najlepszym zdrowiem co najmniej tak długo, jak Tekla Juniewicz. - Dbajmy o naszych Seniorów - zaznaczył.
Wcześniej w imieniu premiera list gratulacyjny i kwiaty przekazali Tekli Juniewicz minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Tekla Juniewicz urodziła się 10 czerwca 1906 roku w Krupsku, 40 kilometrów od Lwowa, na terenie ówczesnych Austro-Węgier, obecnej Ukrainy. Jej mama Katarzyna zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec Jan Dadak najął się u hrabiego Lanckorońskiego do pracy przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku, jedną z ochronek, którym patronowała księżna Lanckorońska.
Tekla, pieszczotliwie nazywana przez swe opiekunki Kluską, pilnie uczyła się szycia i haftu, pracowała też w kuchni, zajmowała się osobami starszymi z pobliskiego domu opieki i z ciekawością chłonęła świat. Miała 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12, gdy Polska odzyskała niepodległość, 21, gdy wyszła za mąż za starszego o 22 lata Jana Juniewicza, i 33 lata, gdy rozpoczęła się II wojna światowa.
Po ślubie państwo Juniewiczowie przeprowadzili się do Borysławia, gdzie pan domu zatrudnił się w kopalni wosku ziemnego. Na świat przyszły ich dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i swoich zięciów. W 1945 r., podczas repatriacji, rodzina jeszcze w komplecie opuściła teren Związku Radzieckiego i po dwutygodniowej podróży pociągiem dotarła do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica.
Po jego śmierci, do 103. roku życia pani Tekla mieszkała sama. Radziła sobie z codziennymi sprawami, paliła w piecu. Później zaopiekowali się nią wnuk i wnuczka. W wieku 111 i 113 lat za poradą śląskiego konsultanta geriatrii dr. Jarosława Derejczyka szczęśliwie przeszła dwie ratujące życie operacje dróg żółciowych, przeprowadzone nowatorską metodą na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, zostając najstarszą pacjentką, która przeszła ten zabieg.
Autentyczność wieku pani Tekli udokumentował, we współpracy z rodziną i za pośrednictwem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, Wacław Jan Kroczek, polski korespondent Gerontology Research Group, międzynarodowej organizacji naukowej zajmującej się badaniami nad zdrową starością i długowiecznością.