Ruch lotniczy w Polsce zablokowany dla białoruskich samolotów
Do tej pory tylko trzy kraje w Europie zablokowały ruch lotniczy dla białoruskich statków powietrznych - Litwa, Francja, Ukraina; w środę (26.05.) Rada Ministrów podjęła stosowne rozporządzenie i od północy również w Polsce ruch będzie zamknięty - podał w środę (26.05.) szef KPRM Michał Dworczyk.
- Pozostałe kraje, według mojej wiedzy, czekają na stosowne procedury, które muszą zostać przyjęte w Brukseli, natomiast my, mówię o tych czterech krajach, podjęliśmy decyzję samodzielnie w oparciu o przepisy związane z bezpieczeństwem - dodał minister Dworczyk. Podkreślił przy tym, że problemem nie jest przyjęcie rozporządzenia, lecz regulacje europejskie, które wchodzą w życie w określonym czasie.
Szef KPRM zaznaczył, że trudno jest przewidywać przyszłość w sprawie sytuacji na Białorusi, ponieważ w ostatnich miesiącach doszło do nakręcenia spirali przemocy, a sam reżim Łukaszenki staje się coraz bardziej nieprzewidywalny. Wśród działań reżimu wymieniał agresję wobec swoich obywateli, aresztowanie więźniów politycznych, represjach, działaniach na poziomie międzynarodowym. - Nie ma takich przesłanek na razie, żeby z dużym optymizmem patrzeć w przyszłość, że sytuacja ulegnie poprawie - mówił Dworczyk (...).
Szefowie państw i rządów zdecydowali w poniedziałek (24.05.) o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś. Zdecydowali również o wprowadzeniu zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE oraz zaapelowali do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.
Unijni liderzy potępili też zmuszenie przez Białoruś do lądowania samolotu Ryanair w Mińsku oraz zatrzymanie przez białoruskie władze dziennikarza Ramana Pratasiewicza.
Decyzje szczytu UE to konsekwencje niedzielnego (23.05.) przymusowego lądowania samolotu Ryanair w Mińsku, który leciał z Aten do Wilna. Pretekstem było rzekome zagrożenie bombowe, które według niezależnych białoruskich mediów było prowokacją służb specjalnych. Władze Białorusi potwierdziły, że wysłały myśliwiec białoruskich sił zbrojnych MiG-29 w kierunku pasażerskiej maszyny.
W samolocie linii Ryanair zatrzymany został opozycyjny dziennikarz, bloger i aktywista Raman Pratasiewicz, a także jego partnerka Sofia Sapiega, obywatelka Rosji. Władze Białorusi ścigały Pratasiewicza listem gończym.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, terroryzm państwowy i porwanie samolotu, a także domagając się wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.