Tusk: Polska ciągle musi oszczędzać, budżet na 2014 r. dość ostrożny
Polska nadal jest w sytuacji państwa, które musi oszczędzać, dlatego budżet na 2014 r. jest dość ostrożny - mówił w piątek premier Donald Tusk, komentując przyjęcie przez Sejm ustawy budżetowej. Zaznaczył, że budżet jednocześnie podtrzymuje szanse rozwojowe.
W piątek Sejm uchwalił przyszłoroczny budżet z maksymalnym deficytem w wysokości ponad 47,6 mld zł. Kolejny rok zamrożone zostaną pensje w budżetówce. Ze 177 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu Sejm zgodził się na pięć zmian przygotowanych przez PO. W głosowaniu wzięło udział 448 posłów; za uchwaleniem ustawy głosowało 235 posłów, przeciw było 213, nikt nie wstrzymał się od głosu.
"To jest budżet trudny, ciągle jesteśmy w sytuacji państwa, które musi oszczędzać, takie są też m.in. wymogi UE. Z drugiej strony chcemy dbać o rozwój i do tej pory Polska dość skutecznie to robiła" - komentował po głosowaniu Tusk. Jak mówił dziennikarzom, przyszłoroczny budżet jest podporządkowany dwóm wyzwaniom - jest oszczędnościowy, a jednocześnie podtrzymuje szanse rozwojowe.
"Jest też dość ostrożny, nie chcieliśmy przesadzić z żadnym ze wskaźników i z optymizmem" - dodał szef rządu.
Tusk zwrócił też uwagę, że tempo prac nad ustawą pokazuje stabilność koalicji i sytuacji politycznej, co - jak podkreślał - zawsze jest pożądane. "Widać wyraźnie, że najważniejszy w Sejmie test, jakim jest głosowanie nad budżetem, koalicja zdała w sposób bezpieczny. Fakt, że mamy stabilną i spokojną koalicję, która nie rozpada się przy głosowaniach budżetowych - to dla Polski i Polaków ważny sygnał" - mówił szef rządu. "Nikt z opozycji nie miał złudzeń, że może zaszkodzić temu budżetowi" - dodał.(PAP)