Protest głodowy w szpitalu onkologicznym w Wieliszewie
Kilkanaście osób: pacjenci i ich bliscy rozpoczęło w piątek protest głodowy w szpitalu onkologicznym w Wieliszewie. Sprzeciwiają się zbyt niskiemu kontraktowi z NFZ na 2014 r. i limitowaniu świadczeń onkologicznych. NFZ odpowiada, ż kontrakt jest wyższy niż tegoroczny.
Członek stowarzyszenia na rzecz chorych na nowotwory "Pacjent jest najważniejszy" Karol Chwesiuk wyjaśnił w rozmowie z PAP, że stowarzyszenie podjęło decyzję o proteście głodowym jako wyrazie sprzeciwu wobec zbyt niskiego finansowania placówki, która pomaga pacjentom onkologicznym.
"Świadczenia onkologiczne nie są traktowane przez NFZ jako ratujące życie i Fundusz limituje je, a pacjenci onkologiczni nie mogą czekać w kolejce na procedury" - mówił. "Szpital onkologiczny w Wieliszewie to placówka, która mimo wykorzystania kontraktu z NFZ udziela pomocy wszystkim pacjentom onkologicznym, tak aby nie czekali w kolejkach" - podkreślił. Jak dodał, może to doprowadzić do zadłużenia się placówki i tego, że pacjenci nie będą mieli się gdzie leczyć.
"Państwo powinno zagwarantować opiekę zdrowotną pacjentom, a to fundacja prowadząca szpital finansuje nasze leczenie po wykorzystaniu puli pieniędzy z kontraktu z NFZ" - zaznaczył Chwesiuk.
Przypomniał, że wielokrotnie stowarzyszenie występowało w tej sprawie do ministerstwa zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, posłów, prezydenta, rzecznika praw obywatelskich.
Rzeczniczka prasowa oddziału mazowieckiego NFZ Agnieszka Gołąbek poinformowała w rozmowie z PAP, że w piątek odbyło się spotkanie dyrekcji oddziału z przedstawicielami Mazowieckiego Szpitala Onkologicznego w Wieliszewie. Podtrzymaliśmy propozycję kontraktu na przyszły rok w wysokości, jaką kilka dni wcześniej zaakceptował prezes szpitala, a następnie wycofał zgodę - dodała.
"Zaproponowana kwota kontraktu dla tej placówki na przyszły rok jest wyższa niż tegoroczny kontrakt" - powiedziała Gołąbek. Dodała, że szpital w Wieliszewie był też jednym z głównych beneficjentów zwrotu od NFZ za nadwykonania za ubiegły rok.
"Jesteśmy gotowi do podpisania zaproponowanego kontraktu" - zapewniła.
"Globalny kontrakt zaproponowano nam taki sam, ale z przesunięciem kwot z zakresu opieki szpitalnej na opiekę ambulatoryjną, a operacji onkologicznych nie da się wykonać w ambulatorium" - podkreśliła w rozmowie z PAP prezes zarządu szpitala Justyna Świeżek.
Jak poinformowała, propozycja NFZ na przyszły rok przewiduje w przypadku leczenia szpitalnego spadek np. w zakresie chirurgii onkologicznej o 30 proc., a brachyterapii (rodzaj radioterapii - PAP) - o 60 proc. Spadek miałby dotyczyć także kwot za onkologię kliniczną.
"Nie jesteśmy w stanie przyjąć takich stawek i postulujemy utrzymanie finansowania w tych trzech zakresach na poziomie obowiązującym w tym roku" - mówiła Świeżek.
Wyjaśniła, że 10 grudnia podpisała protokół uzgodnieniowy z NFZ, jednak tylko ze względu na to, że był to ostateczny termin. "Następnie pojawił się komunikat Funduszu o przedłużeniu tego terminu, dlatego wycofaliśmy zgodę na zaproponowane warunki finansowe" - wyjaśniła.
Dodała, że podczas piątkowego spotkania w oddziale NFZ przedstawiciele Funduszu poinformowali zarząd szpitala, że jeżeli nie przyjmiemy warunków finansowych, to z końcem lutego rozwiążą z nami umowę.
Prezes przypomniała, że szpital rozpoczął działalność od stycznia 2010 r. Placówka jest prowadzona przez Krajową Fundację Medyczną.(PAP)