Kaczyński: wiemy jak uruchomić bilion złotych na inwestycje
Wiemy, jak uruchomić bilion złotych na program inwestycji, które unowocześnią polską gospodarkę - powiedział w sobotę w Pszczynie (Śląskie) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wśród źródeł finansowania wymieniał fundusze unijne, tzw. mechanizmy lewarujące oraz "sto miliardów nadpłynności w bankach".
Podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Pszczyny Kaczyński nawiązał do wcześniejszych zapowiedzi przeprowadzenia w lutym 2014 r. drugiej tury kongresu programowego PiS (kongres wyborczo-programowy odbył się w czerwcu br. w Sosnowcu). Powiedział, że zostanie wówczas ogłoszony program gospodarczy partii, której głównym elementem będzie program inwestycyjny - mający rozpędzać i modernizować polską gospodarkę.
Odnosząc się do składanych mu w Pszczynie życzeń, by w Polsce żyło się dostatniej, Kaczyński wskazał, że Polacy jako naród mają prawo tego oczekiwać. „Już dzisiaj, kiedy spojrzeć na wskaźniki ekonomiczne, na dochód na głowę, to w Polsce pensje powinny być wyższe, powinno być dostatniej. Żyjemy w kraju, gdzie nawet te, jeszcze znacznie mniejsze, niż na zachód od naszych granic, możliwości zapewnienia przeciętnej polskiej rodzinie dostatniego życia, nie są wykorzystywane” - diagnozował.
Wyjaśniał to m.in. niesprawiedliwym podziałem dochodu i niewykorzystywaniem przez Polskę możliwości rozwojowych. Według niego najważniejszymi celami systemu, który służyłby rozwojowi i byłby sprawiedliwszy niż obecnie, powinno być odwrócenie niekorzystnej sytuacji demograficznej oraz pokonanie tzw. pułapki średniego rozwoju. „Żeby się z tego wyrwać, polskie przedsiębiorstwa muszą się unowocześniać” - mówił prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego, klucz do rozwoju Polski leży w ręku państwa, które powinno być sprawniejsze, odważniejsze i uczciwsze niż dotąd. Jak akcentował, należy przełamać barierę ideologii liberalnej - przekonującej, że wszystko zależy od banków, spekulantów i rynków. Choć zastrzegł, że szczegółowy plan gospodarczy PiS w dojrzałej postaci zostanie przedstawiony w lutym, odpowiadając na pytania z sali wskazał, że w centrum tego planu będzie „ogromny program inwestycyjny”.
„My wiemy, skąd wziąć na to około biliona złotych. W Polsce wykorzystując środki europejskie, a także inne środki i dokonując tzw. lewarowania, można taki program przygotować. Przygotujemy wielki program inwestycji, które będą z jednej strony zmierzały, by w Polsce infrastruktura była na przyzwoitym europejskim poziomie, a z drugiej strony będą zmierzały, żeby Polska się unowocześniła” - powiedział prezes PiS.
„Nie jest tak, że nie ma środków. Są te europejskie, (...) jest sto miliardów nadpłynności w bankach i są jeszcze inne możliwości czerpania z systemu bankowego, bo jak ktoś ma sto milionów, to z łatwością może dopożyczyć jeszcze sto lub dwieście. Będzie też repolonizacja, w szczególności systemu bankowego” - zadeklarował Kaczyński, wskazując, że chodzi o odwrócenie obecnej tendencji, w której ponad 70 proc. kapitału jest w rękach zagranicznych. „Chcemy dążyć do tego, by to, co jest polską własnością, w Polsce wzrastało. Za dużo jest już w rękach obcych” - uznał prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego państwo w zadaniu unowocześniania kraju powinno wziąć na siebie elementy niemożliwe do udźwignięcia dla przedsiębiorców, jak budowa odpowiedniej infrastruktury czy energetyki. Jeżeli państwo będzie w stanie "podjąć wielkie programy inwestycyjne" i stworzyć dzięki temu nowe, nieźle opłacane miejsca pracy, stworzy jednocześnie konkurencję, która będzie wymuszała podwyższanie pensji także w sferze prywatnej, co z kolei będzie stymulowało popyt.
Kaczyński podkreślał, że dla wielu przedsiębiorstw eksploatowanie pracownika stało się dzisiaj bardziej opłacalne niż podnoszenie technologii czy organizacji pracy. „Złamiemy to poprzez konkurencję wielkich przedsięwzięć państwowych, poprzez posunięcia administracyjne, poprzez wielkie programy, które będą nastawione na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw” - zadeklarował prezes PiS.
Prócz wielkiego programu inwestycyjnego w polityce gospodarczej PiS mają znaleźć się także „program budownictwa mieszkaniowego dla przeciętnych rodzin, program zatrudnienia w mniejszych ośrodkach i na wsiach, a także podobny program odnoszący się do większych ośrodków”.
Kaczyński zapowiedział również w Pszczynie, że po dojściu PiS do władzy podniesiona zostanie pensja minimalna, a także – w takiej perspektywie, by nie zwiększać bezrobocia - umowy śmieciowe mają być przekształcane w umowy o pracę.(PAP)