Papież: najsłabsi padają ofiarami dominującej "kultury odrzucenia"
Papież Franciszek sprzeciwił się dominującej w społeczeństwach i w mentalności “kulturze odrzucenia” i „fałszywemu modelowi życia”. Ich ofiarami, mówił w przemówieniu w sobotę w Watykanie, padają dzieci nienarodzone, ubodzy, chorzy, niepełnosprawni.
Zwracając się do delegacji katolickiego Instytutu Dignitatis Humanae z Rzymu, krzewiącego idee godności człowieka, papież powiedział: „Niestety w naszej epoce, tak bogatej w zdobycze i nadzieje, nie brakuje potęg i sił, które tworzą kulturę odrzucenia, zmierzającą ku temu, by stać się wspólną mentalnością”.
„Ofiarami takiej kultury są najsłabsze i najdelikatniejsze istoty ludzkie; nienarodzone dzieci, najubożsi, chorzy starcy, osoby dotknięte ciężką niepełnosprawnością” - stwierdził Franciszek. Ludziom tym grozi to, dodał, że zostaną „odrzuceni, wyeliminowani z trybów, które muszą być wydajne za wszelką cenę”.
"Ten fałszywy model człowieka i społeczeństwa wciela w życie praktyczny ateizm" - podkreślił papież. Wskazał, że w ten sposób neguje się to, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże.
Franciszek mówił, że godność mężczyzny i kobiety jest nienaruszalna i „nie może nią rozporządzać jakakolwiek władza czy ideologia”.
Papież wskazał, że Słowo Boże wyznacza granice każdemu, kto chciałby stać się "hegemonem" i deptać prawa oraz godność innych. Jednocześnie - dodał - „daje nadzieję i pociechę tym, którzy nie są w stanie się bronić, nie mając siły intelektualnej i możliwości praktycznych, by domagać się uznania wartości własnego cierpienia, swoich praw i swojego życia".
Franciszek zaapelował do katolickich polityków, by prowadzili dialog nie tylko z tymi, którzy podzielają prawdy wiary, ale także z tymi głoszącymi „podobną wizję człowieka i społeczeństwa oraz ich konsekwencji etycznych”.
„Również wśród niechrześcijan i niewierzących jest niemało osób przekonanych o tym, że człowiek musi być zawsze celem, a nigdy – narzędziem” - oświadczył papież. (PAP)