Przez wiatr powalone drzewa i brak prądu w Zachodniopomorskiem
30 interwencji straży pożarnej przy powalonych drzewach, brak prądu i odwołany lot – to skutki silnego wiatru, który w czwartek wieczorem zaczął wiać w województwie zachodniopomorskim.
Do wczesnych godzin wieczornych zanotowano porywy wiatru wynoszące do 76 km/h w Szczecinie, do 72 km/h w Resku a do 80 km/h w Darłowie. W najbliższych godzinach prognozowany jest wzrost prędkości wiatru, w porywach do 90 km/h a w nocy do 110 km/h - poinformowały służby prasowe zachodniopomorskiego wojewody.
W województwie 30 razy interweniowała straż pożarna przy usuwaniu powalonych przez wiatr drzew i konarów. W Szczecinie drzewo przewróciło się na zaparkowany samochód osobowy, a wiatr uszkodził część dachu jednego z budynków. W trzech miejscach w województwie połamane konary utrudniały przejazd pociągów.
Jak powiedziała PAP Sylwia Rycak, rzecznik prasowy szczecińskiego oddziału firmy Enea Operator, zajmującej się dystrybucją energii elektrycznej w zachodniej części województwa, wieczorem 25 tys. odbiorców z powodu silnego wiatru pozbawionych było zasilania. Wszystkie ekipy spółki usuwają awarie – dodała.
Rzecznik prasowy lotniska Szczecin-Goleniów Krzysztof Domagalski powiedział PAP, że z powodu silnego wiatru odwołano wieczorny przylot samolotu z Warszawy i jego późniejszy odlot do stolicy.
Dla portu w Świnoujściu ze względu na bardzo silny wiatr - 8 w porywach do 11 stopni w skali Beauforta - obowiązuje pogotowie przeciwsztormowe.
Rzecznik prezydenta Świnoujścia Robert Karelus powiedział PAP, że promy łączące miasto leżące na wyspach kursują. Czynne są obie przeprawy promowe – dodał.
W związku ze złymi warunkami atmosferycznymi ze Świnoujścia odwołano promy do szwedzkiego Ystad i Trelleborga. W porcie został Galileusz, który miał wypłynąć do Trelleborga i Jan Śniadecki - ze Świnoujścia do Ystad – poinformował wcześniej na swoich stronach internetowych polski operator promowy Unity Line. Także przedsiębiorstwo armatorskie Polferries odwołało połączenia ze Świnoujścia do Ystad. Anulowano kursy promami Wawel i Baltivia.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że z prognoz przekazanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w ciągu najbliższych dwóch dni należy spodziewać się silnego wiatru oraz marznących opadów.
Najtrudniejsza sytuacja może mieć miejsce na północy kraju. W czwartek po południu na Wybrzeżu porywy wiatru mogą osiągnąć do 120 km/h, a w nocy z czwartku na piątek 135 km/h. Resort informuje, że skutki załamania pogody mogą być najbardziej odczuwalne w woj. pomorskim i zachodniopomorskim, a w drugiej kolejności - w woj. lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim oraz łódzkim.(PAP)