Święto Pracy bez pochodów; Lewica złoży kwiaty i zaproponuje ustawę dot. praw pracowników
Święto Pracy z powodu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa odbędzie się w tym roku bez tradycyjnych pochodów pierwszomajowych. Lewica złoży jednak kwiaty pod pomnikami, a w Warszawie przedstawi propozycję ustawy dotyczącej praw pracowniczych.
Szef OPZZ Andrzej Radzikowski poinformował PAP, że w związku z epidemią koronawirusa obchody Święta Pracy będą w skali mikro. "Niemniej jednak chcemy te najważniejsze dla nas miejsca odwiedzić nie tylko w Warszawie, ale też nasze organizacje terenowe złożą kwiaty w najważniejszych dla nas miejscach, aby pokazać, że ten 1 maja nie został wymazany z kartki kalendarza" - powiedział.
Liderzy partii lewicowych będą uczestniczyć w uroczystościach w całym kraju, głównie jednak w wydarzeniach w Warszawie. I tak pod Bramą Straceń Cytadeli Warszawskiej przedstawiciele Lewicy złożą kwiaty o godz. 11. Z kolei Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przybędzie w to miejsce o godz. 13.30.
O godz. 12 kandydat Lewicy na prezydenta, lider Wiosny Robert Biedroń, szef SLD, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz lider Lewicy Razem Adrian Zandberg oraz przedstawiciele OPZZ złożą kwiaty pod pomnikiem Ignacego Daszyńskiego na warszawskim placu Na Rozdrożu. Tam też odbędzie się briefing, na którym - jak przekazała PAP rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska - zaprezentowany zostanie projekt "ustawy pro pracowniczej".
Przedstawiciele Lewicy, PPS i OPZZ na placu Grzybowskim w Warszawie o godz. 17 złożą także kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym demonstrację PPS z 1904 r.
Jak przekazał wiceszef SLD Tomasz Trela mniejsze uroczystości z udziałem polityków Lewicy odbędą się także w innych miastach wojewódzkich i powiatowych? „Będziemy składać kwiaty pod pomnikami, organizować konferencje prasowe, mówić o prawach pracowniczych i przypominać, że 1 maja 2004 roku lewica wprowadziła Polskę do Unii Europejskiej" - powiedział.
Aktywności nie planuje także lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz, który Święto Pracy obchodził uczestnicząc w demonstracjach. "Byłoby z naszej strony nieodpowiedzialnie wyciągać ludzi w tłumne zgromadzenia w momencie, kiedy unikamy kontaktu ze względu na epidemię" - powiedział PAP. "My przełożymy nasz protest na czas, kiedy już będzie można" - zaznaczył.
1 Maja - Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy - został wybrany jako święto robotnicze przez kongres założycielski II Międzynarodówki, obradujący w Paryżu w 1890 roku. Data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 roku, brutalnie stłumionego przez policję.
W Polsce, głównie na terenach zaboru rosyjskiego, pierwsze pochody i strajki organizował II Proletariat i Związek Robotników Polskich. W 1891 roku w Łodzi i Żyrardowie doszło do starć z wojskiem, a następnie do represji władz carskich. Z późniejszych demonstracji największe rozmiary przybrały wystąpienia z lat 1905-7 i 1917-19.
1 Maja wszedł do tradycji polskiego ruchu socjalistycznego, ale później został zawłaszczony przez komunistów. W PRL został uznany za święto państwowe.
1 maja obchodzony jako Święto Pracy jest także katolickim Świętem Józefa Rzemieślnika. Proklamował je papież Pius XII 1 maja 1955 roku. Nadał w ten sposób religijne znaczenie obchodzonemu od 1890 roku świeckiemu Świętu Pracy. W tym dniu Kościół w sposób szczególny pragnie zwrócić uwagę na pracę ludzką, zarówno w aspekcie wartości chrześcijańskich, jak i społecznych, ogólnoludzkich i narodowych. (PAP)