Komisja odrzuciła wniosek PiS o wysłuchanie publiczne projektu dot. OFE
Sejmowa komisja finansów publicznych odrzuciła w środę wniosek PiS o wysłuchanie publiczne projektu zmian w systemie emerytalnym. Przewiduje on m.in. przeniesienie obligacji Skarbu Państwa z OFE do ZUS i możliwość wyboru sposobu oszczędzania w II filarze.
Komisja pracuje w środę nad rządowym projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Pierwsze czytanie projektu odbyło się na posiedzeniu plenarnym Sejmu we wtorek.
Wiceprzewodnicząca komisji Beata Szydło (PiS) podkreśliła, że zmiany przygotowane przez rząd są fundamentalne, w związku z tym należy uwzględnić prawo obywateli wypowiadania się i zapoznania z nimi. "Dajmy szansę ludziom na wypowiedzenie się i wysłuchanie państwa racji (rządu - PAP) w trakcie wysłuchania publicznego" - apelowała.
Zapewniła, że jej klub nie jest przeciwnikiem zmian w systemie emerytalnym, bowiem są one konieczne, ale jej zdaniem nie można się zgodzić, by nad taką ustawą pracować pod presją czasu. Wskazała, że na prace w Sejmie przeznaczono cztery dni (na czwartek zaplanowano drugie czytanie projektu, a na piątek głosowanie).
Wniosek PiS poparł Dariusz Joński z SLD. "Naszym zdaniem wszystkie zainteresowane strony powinny się na temat tej ustawy wypowiedzieć" - ocenił. Joński złożył wniosek o ogłoszenie przerwy w posiedzeniu i zaproszenie na jej obrady nowego ministra finansów Mateusza Szczurka.
Także Jacek Bogucki z SP poparł wniosek o wysłuchanie publiczne. Poseł powiedział, że nad ustawą należy pracować nie szybko, ale prawidłowo. Według niego wysłuchanie publiczne da komisji czas na analizę 61 poprawek legislacyjnych przygotowanych przez sejmowych prawników. "To świadczy o tym (liczba poprawek - PAP), jak ten dokument jest wątpliwy pod względem legislacyjnym" - ocenił.
Sławomir Kopyciński z TR przypomniał, że podczas pierwszego czytania projektu minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał, że projekt jest przemyślany, czemu przeczy liczba poprawek legislacyjnych. Zdaniem Kopycińskiego obrady komisji powinny zostać przerwane do czwartku, a na następne posiedzenie powinien zostać zaproszony minister finansów.
Wysłuchaniu publicznemu sprzeciwił się Jakub Szulc z PO. Powiedział, ze dyskusja na temat OFE trwa w Polsce od wielu miesięcy. "Każdy, kto chciał w tej sprawie zabrać głos, wydaje się, że mógł to zrobić i miał na to czas (...) Nie sądzę, że wysłuchanie publiczne miałoby w tej materii cokolwiek zmienić" - powiedział Szulc.
Przewodniczący komisji Dariusz Rosati (PO) poinformował, że przyjęcie wniosku uniemożliwiłoby prace nad projektem przez następne 14 dni, co oznacza, że rozpatrzenie projektu przesunęłoby się na styczeń.
"W moim przekonaniu powinniśmy jak najszybciej przystąpić do procedowanie tej ustawy" - ocenił wiceminister pracy Marek Bucior. Wyjaśnił, że debata dotycząca OFE trwa od kilkunastu lat. Jego zdaniem tempo prac nad ustawą nie jest nadzwyczajne, bowiem konsultacje społeczne nie były skrócone, a wcześniej przeprowadzono kilkumiesięczne konsultacje przeglądu systemu emerytalnego.
Bucior podkreślił, że zmiana jest m.in. ważna dla 16 milionów członków OFE. Wskazał, że 1 lutego 2014 r. część obligacyjna aktywów OFE ma być przekazana do ZUS. Jeżeli tak się nie stanie, środki nie będą mogły być zaewidencjonowane na subkontach ZUS z datą 31 stycznia 2014 r., co uniemożliwi ich roczną waloryzację. Dodał, że w lutym mają być też wypłacane pierwsze tzw. emerytury częściowe (wnioski będzie można składać w styczniu). Według wiceministra należy też jak najszybciej wprowadzić w życie zmiany zachęcające do oszczędzania w III filarze na Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego.
Komisja nie zgodziła się ani na wniosek o ogłoszenie przerwy, ani na wysłuchanie publiczne. Odrzucono też wniosek SP o powołanie specjalnej podkomisji, która miałaby się zająć projektem.
Rząd zaproponował w dokumencie, by obligacje Skarbu Państwa posiadane przez Otwarte Fundusze Emerytalne przenieść do ZUS. W związku z tym 3 lutego 2014 r. OFE przekażą do ZUS 51,5 proc. wartości aktywów netto każdego funduszu. W pierwszej kolejności do ZUS trafią obligacje i bony skarbowe. Według rządu zmiana ma obniżyć poziom długu publicznego w relacji do PKB oraz podnieść wiarygodność Polski na rynkach finansowych.
Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Ubezpieczeni będący członkami OFE będą decydować, czy chcą, aby ich składki były odprowadzane do OFE, czy na subkonto w ZUS. Od 1 kwietnia do 31 lipca 2014 r. każdy członek OFE będzie mógł złożyć w ZUS oświadczenie o dalszym przekazywaniu składki do OFE. W przypadku pozostałych osób składka będzie ewidencjonowana wyłącznie na subkoncie w ZUS.
Pobierana przez fundusze maksymalna opłata od składki spadnie z 3,5 do 1,75 proc. Obniżona będzie również opłata pobierana przez ZUS za przekazywanie składek do OFE - z 0,8 do 0,4 proc.
Przewidziano także wprowadzenie zachęt do oszczędzania na dodatkową emeryturę w tzw. trzecim filarze. Wprowadzona zostanie zryczałtowana stawka dla wypłat z (IKZE), która wyniesie 10 proc. Dochód, który jest przekazywany na IKZE, pozostanie zwolniony z podatku, jak to jest obecnie. (PAP)