Obostrzenia do 19 kwietnia, szkoły zamknięte do 26 kwietnia, matury przesunięte
- Przedłużamy wszystkie wprowadzone obostrzenia do 19 kwietnia – ogłosił w czwartek premier Mateusz Morawiecki. - Do 26 kwietnia zamknięte będą szkoły i przedszkola, wstrzymany ruch lotniczy, kontynuowane będą kontrole sanitarne na granicach. Od 16 kwietnia będzie obowiązek zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych.
- Do 19 kwietnia pozostają obostrzenia dot. galerii handlowych, kin, teatrów, zakładów usługowych, a także utrzymane zostają ograniczenia dot. liczy osób w sklepach i kościołach – mówił premier. W związku z dalszym zamknięciem szkół i przedszkoli, przedłużony zostaje także zasiłek opiekuńczy dla rodziców.
Granice zamknięte będą do 3 maja, ograniczenia ws. imprez masowych utrzymane zostają aż do odwołania. - Analizy potwierdzają naszą strategię działania. Gdybyśmy nie wprowadzili obostrzeń, rygorów to bylibyśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu - nie mielibyśmy ok. 5,5 tys. zachorowań, tylko może nawet 40 tys. lub więcej - powiedział Mateusz Morawiecki. - Mielibyśmy sytuację taką, jaka jest we Włoszech, we Francji, w Hiszpanii. Sytuacja, w której medycy muszą decydować, kto ma szansę mieć leczenie respiratorem, a kto nie. Na szczęście takiej sytuacji na dzień dzisiejszy w Polsce nie ma i musimy zrobić wszystko, żeby jej nie było - podkreślił minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Premier ogłosił też, że przesunięte zostają egzaminy maturalne i egzaminy ósmoklasistów. - Na pewno zakomunikujemy co najmniej trzy tygodnie wcześniej, kiedy egzaminy się odbędą. Będzie to nie wcześniej niż w czerwcu.
Minister zdrowia dodał, że od 16 kwietnia wprowadzony zostanie obowiązek zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych.
- Mamy gorącą prośbę, by w święta wielkanocne zostać w gronie najbliższej rodziny – mówił premier. - Chcemy po świętach przedstawić pewien bardzo logiczny, uporządkowany, przedyskutowany z ekspertami i od zdrowia, i od gospodarki, i od spraw społecznych plan pewnego powrotu do nowej rzeczywistości gospodarczej, ponieważ ta dotychczasowa rzeczywistość, która była przed pandemią przez długi czas, może nawet przez lata nie wróci. Ale to nie znaczy, że nie mamy mieć nadziei.