Zakończyły się uroczystości pogrzebowe Kornela Morawieckiego
Na warszawskich Powązkach spoczął marszałek senior Kornel Morawiecki. Wspominała Go rodzina, przyjaciele.
- Nigdy nie przeszedł obok leżącego człowieka bez zwrócenia na niego uwagi; przez takie myśli, takie czyny wobec bliźniego wyrażał swoją miłość do Boga, do człowieka, do Polski - mówił premier Mateusz Morawiecki na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, podczas pogrzebu swojego ojca, Kornela Morawieckiego.
- Ojciec był człowiekiem niezwykle wrażliwym na krzywdę ludzką, na słabszego, na pokrzywdzonego. Taki był i tę wrażliwość zaszczepiał również w swoich dzieciach, przyjaciołach - dodał. - To był też kręgosłup jego Rzeczypospolitej solidarnej, wymarzonej - podkreślił Morawiecki.
- Miał szacunek dla każdego, rozumiał co znaczy demokracja i wspólnota, że wspólnym działaniem najprędzej zbudujemy niepodległą Polskę, której tak pragnął; ma ją dziś, walnie się do niej przyczynił - powiedział podczas mszy za śp. Kornela Morawieckiego, prezydent Andrzej Duda.
Z kolei abp Jędraszewski, w homilii wygłoszonej w warszawskiej Katedrze Polowej WP zwrócił uwagę, że Kornela Morawieckiego, od pierwszych dni życia niosła Polska patriotyczna, walcząca.
Nawiązał do słów, którymi w listopadzie 2015 r. jako marszałek senior Kornel Morawiecki rozpoczął swe wystąpienie na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu VIII kadencji: - Niesiemy Ciebie Polsko jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniesiemy? To on podjął osobisty, w pełni świadomy trud, aby ją nieść jak żagiew, jak płomienie. Był przy tym nieustannie zatroskany o to, aby ta żagiew nigdy nie obróciła się w popiół, a jej płomienie nie utraciły swego blasku - powiedział abp Jędraszewski.
Dodał, że z tego zatroskania zrodził się udział Kornela Morawieckiego jako młodego pracownika naukowego Uniwersytetu Wrocławskiego w strajkach studenckich w marcu 1968 r., a następnie w protestach przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w sierpniu tego roku oraz przeciwko brutalnej interwencji milicji i wojska podczas strajków na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.
Nawiązując do dalszej opozycyjnej działalności Kornela Morawieckiego w czasach PRL przypomniał, że w 1982 r. założył on Solidarność Walczącą, a za swoją postawę płacił koniecznością ciągłego ukrywania się przed komunistyczną władzą, a potem aresztowaniem i opuszczeniem kraju. - Za to płacili także jego najbliżsi, pozbawieni na co dzień, na co dzień doświadczanej bliskości męża i ojca" - powiedział abp Jędraszewski.
Zaznaczył, że Kornel Morawiecki był często nie do końca rozumiany, dla wielu zbyt radykalny, a w kolejnych wyborach już po 1989 r. przez rodaków kilkakrotnie odrzucany.
Ale ostatecznie - powiedział abp Jędraszewski - to właśnie Kornelowi Morawieckiemu jako posłowi na Sejm VIII kadencji przypadł zaszczyt, by jako marszałek senior uroczyście otworzyć jego obrady i móc wtedy stwierdzić po latach: - Donieśliśmy Polskę do naszych dni.
Przemówienie wygłosił również prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem Kornel Morawiecki był niezwykły poprzez swój życiorys oraz poprzez cechy czysto osobiste. - Łączył w sobie daleko posunięty radykalizm z łagodnością, z gotowością współpracy ze wszystkimi, z wielką łatwością wybaczania - zaznaczył. Według lidera PiS Kornel Morawiecki przywrócił Polsce bardzo silną, ale przez wiele lat nieistniejącą tradycję powstańczą.
Kaczyński podkreślał, że życie Kornela Morawieckiego było sprzeciwem wobec zniewolenia, wobec tego wszystkiego, z czym polskiemu patriocie trudno było się pogodzić.
- Tych, którzy marzyli o niepodległości było wielu, ale tylko on potrafił to marzenie zmienić w czyn. Zmienić w czyn i to czyn naprawdę niezwykły. Potrafił stworzyć w podziemiu organizację niepodległościową, organizację, która nawiązując do tradycji Solidarności - będąc w jakiejś mierze w szerszym tego słowa znaczeniu częścią Solidarności - jednocześnie stawiała sobie zadania najdalej idące, zadania odnoszące się właśnie do odzyskania niepodległości - powiedział Kaczyński.
Kornel Morawiecki, działacz opozycji demokratycznej w PRL, przywódca „Solidarności Walczącej", marszałek senior Sejmu VIII kadencji, zmarł w poniedziałek (30.09.). Miał 78 lat.