To był detal, który zaważył na życiu pilota samolotu MiG-29
Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego zna przyczynę katastrofy samolotu MiG -29 z 2018 roku, w której zginął pilot. Okazało się, że jeden z detali samolotu, wytwarzany w 2011 roku w bydgoskich Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2, był błędnie zaprojektowany.
Polska Grupa Zbrojeniowa wydała w tej sprawie oświadczenie. W dokumencie czytamy: „Dziś wiemy, że w 2011 r. popełniono błąd na etapie projektowania detalu, elementu fotela katapultowego K-36DM, który nie został wykryty w procesie sprawdzania i wdrażania części do produkcji"
Grupa poinformowała też, że spółka WZL-2 przeprowadziła audyt wewnętrzny, „który miał na celu zbadanie okoliczności wprowadzenia do produkcji pierścienia w 2011 roku", i że z osobami bezpośrednio uczestniczącymi w procesie projektowania tego pierścienia rozwiązano stosunek pracy.
Ponadto PGZ poinformowało: „Zgodnie z decyzją Głównego Inżyniera Wojsk Lotniczych, we wszystkich samolotach wyposażonych w fotele K-36DM wymieniono pierścienie zaprojektowane w 2011 r. Do produkcji nowych dobrano materiał odpowiadający parametrom wytrzymałościowym oryginału i przeprowadzono próby wytrzymałościowe dla każdej partii produkcyjnej. Wszystkie fotele i system katapultowania w użytkowanych przez Siły Zbrojne RP maszynach (MIG-29, SU-22) zostały sprawdzone i zweryfikowane pozytywnie".
Przypomnijmy, że nocą 6 lipca 2018 roku, samolot MiG-29 z bazy w Malborku rozbił pod Pasłękiem. Pilot katapultował się, ale nie przeżył. Po katastrofie czasowo wstrzymano loty MiG-29, a także Su-22, które mają ten sam typ fotela katapultowego.