Coraz bliżej strajku nauczycieli. "Nowa propozycja rządu tylko zaognia konflikt"
Wicepremier Beata Szydło poinformowała po dzisiejszych rozmowach w sprawie podwyżek dla nauczycieli, że dwie centrale związkowe - ZNP i FZZ - podtrzymały wole rozpoczęcia strajku w najbliższy poniedziałek. Oświatowa Solidarność z kolei jest gotowa podpisać porozumienie z rządem - dodała wicepremier.
Beata Szydło powiedziała, że poza dotychczas złożonymi propozycjami, przedstawiła stronie związkowej założenia nowego kontraktu społecznego dla nauczycieli. Opiera się on na powiększeniu pensum nauczycielskiego oraz wzroście wynagrodzeń. Jak powiedziała Beata Szydło, ZNP i FZZ nie odrzuciły założeń nowego kontraktu dla nauczycieli.
Rozmowy w Centrum Dialog, przerwane w środę, rozpoczęły się w piątek o godz. 8.00. Negocjacje trwały na razie 2,5 godziny. - Mamy jeszcze czas. możemy spotkać się w każdym dogodnym terminie - dodała Beata Szydło.
- Dzisiejsza propozycja rządu tylko zaognia konflikt, a nie łagodzi - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. - Nie ma żadnych przesłanek, aby dyskutować o przerwaniu akcji strajkowej w poniedziałek - podsumował.
- Zaproponowałam stronom, że jeżeli któraś z nich będzie miała propozycję, to możemy wznowić rozmowy w niedzielę o godz. 18 - powiedziała w piątek w przerwie rozmów rządu z nauczycielskimi związkami zawodowymi Przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias. Jednocześnie wskazała, że "ze smutkiem obserwowała konferencję prasową strony rządowej, na której przedstawiono prezentację". Jej zdaniem, prezentacja została przygotowana "tylko na potrzeby mediów". - Powinna być przedstawiona najpierw wszystkim stronom w pokoju obrad; to wydaje się, że oddala te strony jeszcze bardziej od tego, co bardzo mocno budowaliśmy przez ostatnie 5 dni rozmów - oceniła przewodnicząca FZZ.