Pięć osób zginęło w pożarze w Koszalinie
Prawdopodobnie pięć kobiet zginęło w pożarze, który wybuchł w Koszalinie w budynku mieszkalnym, w pomieszczeniu typu "escape room". Jedna osoba jest ciężko poparzona. Na miejscu jest straż pożarna i policja.
Do zdarzenia doszło w piątek, 4 stycznia po godz. 17.00 przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie. O ofiarach śmiertelnym poinformował Polska Agencje Prasową rzecznik zachodniopomorskiej straży pożarnej Tomasz Kubiak. Według jego informacji pięć kobiet nie żyje, a jeden mężczyzna jest ciężko poparzony.
"W budynku znajduje się pięć ciał młodych osób. Na tę chwilę ustalamy i weryfikujemy tożsamość ofiar" – poinformowała rzecznik koszalińskiej policji Monika Kosiec.
"Musimy ustalić, jak doszło do zaprószenia ognia i dlaczego te osoby nie wyszły z pomieszczenia" – dodała Kosiec.
Do pożaru miało dojść w tzw. escape room, pokoju zagadek, z którego można wyjść po ich rozwiązaniu, a tym samym odnalezieniu klucza. Uczestnicy byli prawdopodobnie na urodzinach. Nieoficjalnie - zaczadzili się.
Policja potwierdziła śmierć młodych osób w pożarze, Jak poinformowała rzecznik koszalińskiej policji, trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Przesłuchiwani są świadkowie. W tym charakterze przesłuchana zostanie też właścicielka "escape room". Policja nie potwierdza liczby ofiar. (PAP)