Zatrzymano kilkanaście osób podczas "Marszu Niepodległości"
Co najmniej kilkanaście osób zostało zatrzymanych podczas "Marszu Niepodległości" w Warszawie - poinformował PAP rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski. Podpalono tęczę na Placu Zbawiciela; w okolicach ul. Wilczej doszło do kolejnych przepychanek.
Jak podała policja, są osoby ranne, wśród nich dwaj policjanci. "Mamy do czynienia z kilkusetosobową grupą, która zachowuje się niezgodnie z prawem" - powiedział Sokołowski.
Wcześniej do kolejnych starć doszło na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Wilczej. Tu również, tak jak przy skłocie na Skorupki, w stronę policjantów poleciały butelki, kamienie i petardy. Agresywne osoby od policjantów starała się oddzielić straż marszu, która utworzyła kordon u wylotu ul. Wilczej.
Według reportera PAP, w powietrzu czuć gaz łzawiący i pieprzowy. Niektórym uczestnikom marszu pomocy udzielają ratownicy medyczni. Większość demonstrujących przechodząc obok ul. Wilczej skandowała "idźmy dalej"; nawoływała do tego również straż marszu. (PAP)