Nauczyciele rozważają możliwość strajku
Jeśli negocjacje z rządem nie przyniosą rezultatów, to najprawdopodobniej 10 stycznia zapadnie decyzja o organizacji strajku – zapowiedział w czwartek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
"Na 7 stycznia zaprosiłem pana premiera na spotkanie prezydium zarządu głównego, 8 stycznia jest Zespół do Spraw Usług Rady Dialogu Społecznego, są dwa dni negocjacji z rządem, jeżeli one nie przyniosą rezultatów, najprawdopodobniej 10 stycznia zapadnie decyzja o organizacji strajku" – powiedział Sławomir Broniarz, który był w czwartek gościem Konrada Piaseckiego w TVN24.
Szef ZNP podkreślił, że w sytuacji braku porozumienia z rządem strajk byłby przeprowadzony w możliwie najkrótszym terminie, ale także takim, który będzie najbardziej dotkliwym z punktu widzenia rządzących". "Rodziców proszę o wybaczenie" – dodał.
Czy korzystanie ze zwolnień lekarskich jest dobrym sposobem załatwiania spraw z rządem?
Sławomir Broniarz był pytany również o to, czy korzystanie przez nauczycieli ze zwolnień lekarskich na potrzeby akcji protestacyjnej jest dobrym sposobem załatwiania spraw z rządem. Odpowiedział, że jego "obowiązkiem jest wspierać każdego protestującego w walce o płace, a nie moralizować."
"Skoro nie znaleźliśmy innych sposobów walki, skoro z rządem nie można rozmawiać, skoro rząd nam proponuje podwyżki na poziomie 80-100 zł, a jednocześnie narzuca na nauczyciela coraz to nowe obowiązki, o których mówią moje koleżanki i koledzy, to wydaje się, że tutaj te sposoby, które do tej pory zawodziły muszą być zastąpione innymi" – powiedział.
Podkreślił, że w przeprowadzonej wśród nauczycieli ankiecie "największe emocje i statystyczną skalę poparcia" ma strajk. "Strajk polegający na całkowitym powstrzymaniu się od pracy, na zamknięciu szkoły, za opiekę nad dziećmi odpowiedzialny jest wtedy dyrektor szkoły i nie chcemy wtedy jako nauczyciele doprowadzać do sytuacji, gdzie do szkoły przychodzi tysiąc uczniów, my się mamy nimi zajmować, opiekować, a jednocześnie udawać, że strajkujemy" – powiedział.
W rozmowie z prowadzącym Broniarz zaznaczył również, że pomysł powrotu do gimnazjów "nie ma sensu", nawet gdyby w przyszłym roku doszło do zmiany władzy. "Taka reforma powinna się zacząć od wieku przedszkolnego i potrwać dwadzieścia kilka lat" – powiedział.
We wtorek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej pracowników oświaty. Jak podkreślił, ZNP popiera działania nauczycieli, którzy udają się na zwolnienia lekarskie. ZNP domaga się m.in. podwyżek wynagrodzeń nauczycieli o 1000 zł netto do płacy zasadniczej. Podwyżek takiej wysokości domaga się też Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". (PAP)
Autor: Marcin Chomiuk