Zmarł Polak - ofiara zamachu w Strasburgu
Znałem go z widzenia; nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny, chroniąc innych ludzi; cześć Jego pamięci - tak prezydent Andrzej Duda pożegnał zmarłego w niedzielę Polaka Barta Pedro Orenta-Niedzielskiego, piątą ofiarę niedawnej strzelaniny w Strasburgu.
O śmierci mieszkającego w Strasburgu 36-letniego Niedzielskiego poinformował jego brat. "Mój brat nas opuścił. Dziękuję wszystkim za waszą miłość i siłę, którą mu dawaliście" - napisał na Facebooku.
"Wczoraj w szpitalu w Strasburgu zmarł Bartosz Niedzielski. Piąta Ofiara śmiertelna zamachu z 11.12. Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi. Cześć Jego Pamięci! RiP" - napisał prezydent na Twitterze.
"Bartek" - tak do niego mówili znajomi i przyjaciele. Pochodził z Katowic, a od 20 lat mieszkał w Strasburgu, gdzie współpracował m.in. z Parlamentem Europejskim. Jak pisze AFP, pasjonował się nauką języków obcych i poznawaniem innych kultur. Jego marzeniem było otwarcie międzynarodowej kafejki w Strasburgu.
W czasie zamachu terrorystycznego w Strasburgu został ciężko ranny. Przez kilka dni przebywał w szpitalu w śpiączce. Podczas ataku był w towarzystwie swojego przyjaciela Włocha Antonio Megalizziego, który także został postrzelony przez islamskiego terrorystę Cherifa Chekatta i zmarł dwa dni temu.
We wtorek 29-letni Cherif Chekatt, który urodził się w Strasburgu w rodzinie algierskiej, strzelał do ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. (PAP)