O konflikcie Ukrainy i Rosji z profesorami z regionu w Polskim Radiu PiK
O sytuacji w rejonie morza Azowskiego i napięciu na linii Ukraina-Rosja oraz liście ambasador USA do premiera Morawieckiego rozmawiał redaktor Michał Jędryka z prof. Wojciechem Polakiem z UMK w Toruniu i prof. Joanną Taczkowską z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie w audycji „Regionalny Punkt Widzenia”.
Oblegany przez separatystów Donieck jest ostoją popieranych przez Rosję bojowników. Według profesora Wojciecha Polaka, konflikt między Ukrainą, a Rosją można nazwać stanem wojny. - To, co zrobili Rosjanie jest częścią pewnej szerszej taktyki – mówi Polak. Prawdopodobnym celem Rosjan jest zdematerializowanie niepodległej Ukrainy. Nie chcą tego zrobić natychmiast jednym uderzeniem, bo to miałoby rozmaite negatywne konsekwencje – dodaje.
Reakcja świata na działania Rosji była błyskawiczna. Spotkała się Rada Bezpieczeństwa ONZ, kilka państw wydało oświadczenia. Według profesora Polaka są to tylko słowa, a Rada Bezpieczeństwa ONZ nie ma praktycznie żadnego znaczenia. Te zabiegi mają wyłącznie dyplomatyczny charakter. - Tam, gdzie pojawia się możliwość rzeczywistego wpłynięcia na to, co się dzieje, już zdecydowanej reakcji nie ma – mówi prof. Wojciech Polak.
Sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej jest gigantycznym międzynarodowym problemem. Jednak, jak mówi prof. Joanna Taczkowska „świat nie chce chyba tego dostrzegać, wykonując puste gesty”. - Organizacje międzynarodowe właściwie nie mają zbyt dużego pola do mediacji. Poza gestami, które wykonują i poza grożeniem palcem nic nie robią – stwierdza prof. Taczkowska.
Jeśli chodzi o relacje polsko-amerykańskie, list ambasador USA Georgette Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego wywołał niemały zgrzyt. - Pani ambasador wskazuje na to, że jej intencją jest obrona wolności wypowiedzi w Polsce, która w jej ocenie jest zagrożona – mówi Joanna Taczkowska. - Można się domyślać, że takie postawienie sprawy przez panią ambasador jest spowodowane wypowiedziami kilku polityków, którzy negatywnie odnieśli się do stacji TVN i ustawionych tzw. urodzin Hitlera.
Według prof. Wojciecha Polaka „każde posunięcie partii rządzącej spotyka się z ostrą reakcją i często następuje stwierdzenie, że jest to działanie faszystowskie, łamiące prawa człowieka”. Wojciech Polak uważa, że ambasador Mosbacher nie jest odpowiednią osobą na to stanowisko. - Niedopuszczalne jest to, że na takie stanowisko wysyła się ludzi niezorientowanych – mówi profesor.
Posłuchaj całej audycji „Regionalny Punkt Widzenia”