Barszczewski: Urząd KNF nie miał możliwości udzielenia informacji w ramach interwencji poselskiej
Urząd KNF nie miał możliwości udzielenia posłom, którzy w piątek pojawili się w Urzędzie, informacji w trybie interwencji poselskiej; do KNF nie mają zastosowania przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora dotyczące interwencji - podkreśla rzecznik prasowy KNF Jacek Barszczewski.
Posłowie: Marta Golbik (PO), Paulina Henning-Kloska (N.) i Jarosław Urbaniak (PO), którzy udali się w piątek w ramach interwencji poselskiej do KNF poinformowali, że nie uzyskali dostępu do dokumentów i pomieszczeń w Komisji Nadzoru Finansowego.
Podczas próby interwencji poselskiej radca prawny KNF, uzasadniając decyzję odmowną poinformował posłów, że Komisja nie jest organem administracji rządowej, co - jak zaznaczył - zostało przesądzone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2011 r. Dodał, że uprawnienia posłów w ramach interwencji poselskiej dotyczą wyłącznie podmiotów ściśle określonych, w tym administracji rządowej.
W oświadczeniu przekazanym w sobotę PAP, Barszczewski podkreślił, że Komisja Nadzoru Finansowego jest centralnym organem administracji państwowej powołanym na mocy ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.
"W tej sytuacji nie mają zastosowania przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora dotyczące interwencji, stąd Urząd KNF nie miał możliwości udzielenia w tym trybie informacji posłom, którzy w piątek, 16 listopada 2018 r., pojawili się w Urzędzie" - zaznaczył rzecznik KNF.
Jak dodał, UKNF "zawsze niezwłocznie udziela posłom odpowiedzi na zadawane liczne zapytania, o ile ich przedmiot nie podlega tajemnicy zawodowej wynikającej z ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym oraz m.in. z ustawy Prawo bankowe".
Barszczewski podkreślił jednocześnie, że UKNF "współpracuje obecnie z właściwymi służbami państwa, przekazując całą dokumentację będącą w zakresie ich zainteresowania, dążąc tym samym do pełnego wyjaśnienia kwestii, o których donoszą w ostatnich dniach media".
"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 r. zaoferował przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. We wtorek Chrzanowski złożył dymisję z funkcji przewodniczącego KNF. Premier Mateusz Morawiecki dymisję przyjął. Pełniącym obowiązki szefa KNF został Marcin Pachucki. (PAP)