Cała Polska wspomina Korę. „Przepiękna, cudowna osoba, kochająca ludzi”
- Kora dołączyła do grona twórców, których polskiej kulturze będzie brakować - napisał w sobotę na Twitterze wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Kora, liderka zespołu Maanam, zmarła w wieku 67 lat w sobotę o godz. 5.30.
Gliński podkreślił, że Kora była artystką szczególnie ważną dla jego pokolenia. "Odeszła jedna z ikon polskiej muzyki, której twórczość była i będzie inspiracją dla wielu pokoleń Polaków" - dodał.
Mann: Wszystko w niej było prawdziwe
Wojciech Mann pytany o znaczenie Kory dla polskiej muzyki i kultury przyznał, że jest ono "ogromne".
- Myślę, że teraz dopiero niektórzy zaczną sobie zdawać sprawę z wagi jej obecności i to nie tylko w kontekście muzycznym, ale osobowościowym. Była pewnego rodzaju przykładem osoby niezwykle myślącej o ludziach, bezkompromisowo walczącej z wszechobecnym teraz udawaniem i zakłamaniem - ocenił dziennikarz.
- To była fantastyczna osoba. Wszystko w niej było prawdziwe w stu procentach. Jeśli kogoś uraziła, jeśli kogoś rozkochała w sobie, to zawsze było prawdziwe - powiedział Wojciech Mann.
Jako "jedyną, zupełnie ukochaną" piosenkę wymienił "Szał niebieskich ciał". Utwór ten pochodzi z wydanego w 1981 r. debiutanckiego albumu studyjnego.
Kurtis: zawsze mogłem na nią liczyć
- Poznałem Korę jeszcze w czasach hippisowskich na początku lat 70. Ona swoją karierę muzyczną rozpoczynała śpiewając chórki z Małgorzatą Ostaszewską w zespole Osjan. Następnie Marek Jackowski odszedł z Osjana i razem ze mną założył Maanam – mówił Milo Kurtis.
Jak wyjaśnił, nazwa zespołu Maanam powstała od imion Milo i Marek. - Po ok. roku dołączyła do nas Kora. Początkowo graliśmy spokojne, akustyczne utwory, lecz Kora chciała grać muzykę bardziej energiczną. Ludzie pamiętają ją tylko, jako piosenkarkę, a ona interesowała się również filozofią, sztuką, dużo czytała - była nieprawdopodobnie mądrą kobietą - podkreślił muzyk.
- Była bardzo blisko ludzi. Już po moim odejściu z Maanamu, kiedy miałem jakiś problem, zawsze mogłem na nią liczyć. To przepiękna, cudowna osoba, kochająca ludzi - wspominał.
Pytany o to czy któraś z piosenek w szczególny sposób zapisały się w jego pamięci Kurtis przyznał, że są to "Cykady na Cykladach". - Mieszkałem na greckiej wyspie Naxos - największej wyspie archipelagu Cyklady. Korze tak się tam spodobało, że napisała tę piosenkę - mówił artysta. "Cykady na Cykladach" to piąty singiel wydany w 1981 r., kolejny wielki przebój zespołu.
Odeszła po ciężkiej chorobie
Kora, czyli Olga Aleksandra Sipowicz (primo voto Jackowska) odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych. Informację potwierdziła prof. Magdalena Środa, która towarzyszyła artystce w chwili śmierci.
Kora urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie. Była wokalistką rockową i autorką tekstów piosenek. W latach 1976-2008 była liderką zespołu Maanam.
Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.