Sąd: sprawa zderzenia Seicento i kolumny BOR trafi na wokandę

2018-07-26, 11:19  Polska Agencja Prasowa

Sprawa Sebastiana K., podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym obrażenia odniosła m.in. ówczesna premier Beata Szydło, trafi na rozprawę - zadecydował Sąd Rejonowy w Oświęcimiu.

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu.

Krakowski prokurator okręgowy Rafał Babiński powiedział w sądzie, że zebrany materiał w sprawie uzasadnia wniosek o umorzenie. Jak dodał, choć okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości, to jednak postawa Sebastiana K., który nie był karany, gwarantuje, iż będzie on przestrzegał prawa w przyszłości.

Na umorzenie sprawy nie zgodził się Sebastian K. wraz z obrońcą Władysławem Pociejem. Po ogłoszeniu postanowienia kierowca Seicento uzasadniał, że gdyby się zgodził na propozycję prokuratury, to „brakowałoby w tym wszystkim sprawiedliwości”. „Nie czuję się winny tego wszystkiego. Sąd uzna, kto zawinił” – powiedział.

Sąd skierował sprawę na rozprawę główną. Obecnie prokurator musi uzupełnić wniosek o elementy niezbędne dla aktu oskarżenia, czyli m.in. listę świadków i wykaz dowodów do przeprowadzenia. Termin rozpoczęcia procesu nie został wyznaczony. Będzie się toczył przed oświęcimskim sądem.

Sebastian K. po wyjściu z sali rozpraw powiedział, że spodziewa się długiego procesu, ale jest osobą cierpliwą. „Mam już do tego wszystkiego dystans odpowiedni” – dodał.

Na pytanie dziennikarzy, czy jest pewny rozstrzygnięcia procesu, odparł, że „raczej tak”.

Mec. Władysław Pociej podkreślił, że nigdy nie można powiedzieć: „jestem pewien wyniku procesu”. „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wykazać, że winę za to zdarzenie ponosi ktoś inny. Nie wiem kto; nie mówię kto. W szczególności nie ponosi jej mój klient” – wskazał.

Adwokat powiedział, że obrona nie mogła się zgodzić z warunkowym umorzeniem, gdyż oznacza ono „przyjęcie całkowitej winy oskarżonego za czyn, który miał popełnić”. „Tak, jak to cytował pan prokurator: +wina i okoliczności nie budzą wątpliwości+. Wtedy można postępowanie warunkowo umorzyć. W tej sytuacji, w moim przekonaniu, zarówno wina, jak i okoliczności nasuwają jednak graniczne, rażące wątpliwości” – podkreślił Pociej.

Dodał, że nie wie, jak długo może potrwać proces. „To w dużej mierze będzie zależało od tego, czy świadkowie będą zdyscyplinowani i przybędą na wyznaczone terminy; wszyscy świadkowie” – zaznaczył.

Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie mediów. Na sali rozpraw pojawili się także członkowie KOD.

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło (jej pojazd znajdował się w środku kolumny - PAP) wyprzedzała Fiata Seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.

14 lutego ub.r. prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał Sebastian K. Zagrożony jest ona karą do 3 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

W wyniku wypadku poważne obrażenia ciała, utrzymujące się dłużej niż siedem dni, odnieśli Beata Szydło i jeden z funkcjonariuszy BOR - szef ochrony premier. Ówczesna szefowa rządu do 17 lutego ub.r. przebywała w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. U drugiego funkcjonariusza BOR - kierowcy pojazdu - stwierdzono lżejsze obrażenia.

28 lutego br. prokuratura poinformowała o zakończeniu śledztwa. Jak podawała, w jego toku przyjęto dwie wersje przebiegu wypadku. Jedna zakłada używanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez pojazdy poruszające się w kolumnie uprzywilejowanej, a druga - używanie wyłącznie sygnałów świetlnych.

Śledczy powoływali się na ustalenia biegłych, którzy stwierdzili, że - niezależnie od używania bądź nie sygnałów dźwiękowych przez pojazdy z kolumny uprzywilejowanej - wyłącznym i bezpośrednim sprawcą zdarzenia był kierowca Fiata Seicento. Według nich nie rozeznał on prawidłowo sytuacji na jezdni.

Po zamknięciu śledztwa prokuratura wyłączyła sprawę ewentualnych wykroczeń funkcjonariuszy BOR podczas wypadku i przekazała policji do prowadzenia. Chodziło o podejrzenie przekroczenia dozwolonej prędkości i przekraczania linii ciągłej na jezdni przez funkcjonariuszy BOR, którzy prowadzili pojazdy wchodzące w skład kolumny uprzywilejowanej. 11 lutego br. sprawa ewentualnych wykroczeń uległa przedawnieniu.

W połowie marca krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Śledczy chcieli wyznaczenia Sebastianowi K. okresu próby wynoszącego 1 rok. Mężczyzna miałby też zapłacić 1,5 tys. nawiązki.

Przed jego rozpoznaniem oświęcimski sąd wystąpił o przekazanie sprawy do Sądu Okręgowego w Krakowie. Wniosek uzasadnił szczególną zawiłością i wagą sprawy. Przeciwko przekazaniu sprawy do Krakowa występowała prokuratura.

W czerwcu Sąd Apelacyjny uznał, że nie ma podstaw do przekazania sprawy, ponieważ nie jest ona ani zawiła, ani też nie posiada szczególnej wagi, ponieważ dotyczy nieumyślnego wypadku drogowego. Stwierdził m.in., że dla oceny odpowiedzialności Sebastiana K. stanowisko zajmowane przez pokrzywdzoną Beatę Szydło, ówczesną premier, a obecnie wicepremier, tak w dniu wypadku, jak i teraz, nie ma żadnego znaczenia. (PAP)

Kraj i świat

Samolot M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska podczas treningu w Gdyni. Pilot zginął na miejscu

Samolot M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska podczas treningu w Gdyni. Pilot zginął na miejscu

2024-07-12, 16:45
Sejm odrzucił projekt o zniesieniu karalności aborcji. Zadecydowały trzy głosy

Sejm odrzucił projekt o zniesieniu karalności aborcji. Zadecydowały trzy głosy

2024-07-12, 14:52
Rząd chce przyjąć projekt o związkach partnerskich najpóźniej w październiku

Rząd chce przyjąć projekt o związkach partnerskich najpóźniej w październiku

2024-07-12, 09:30
Po wstrząsie w kopalni Rydułtowy: jeden z zaginionych górników nie żyje [aktualizacja]

Po wstrząsie w kopalni Rydułtowy: jeden z zaginionych górników nie żyje [aktualizacja]

2024-07-11, 20:20
Szczyt NATO: Polska, Francja, Niemcy i Włochy opracują rakietę o zasięgu ponad 500 km

Szczyt NATO: Polska, Francja, Niemcy i Włochy opracują rakietę o zasięgu ponad 500 km

2024-07-11, 16:21
Siedemnaście kąpielisk zamkniętych w Pomorskiem. Wykryto tam sinice i bakterię E.coli

Siedemnaście kąpielisk zamkniętych w Pomorskiem. Wykryto tam sinice i bakterię E.coli

2024-07-11, 15:30
Silny wstrząs w kopalni Rydułtowy na Śląsku. W strefie zagrożenia było kilkudziesięciu górników

Silny wstrząs w kopalni Rydułtowy na Śląsku. W strefie zagrożenia było kilkudziesięciu górników

2024-07-11, 11:05
Jens Stoltenberg: Droga Ukrainy ku Sojuszowi jest nieodwracalna

Jens Stoltenberg: Droga Ukrainy ku Sojuszowi jest nieodwracalna

2024-07-11, 07:44
Prezydent Duda: Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO

Prezydent Duda: Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO

2024-07-10, 21:07
Strażacy ewakuowali 18 obozów harcerskich w całej Polsce. Prawie 800 interwencji po burzach

Strażacy ewakuowali 18 obozów harcerskich w całej Polsce. Prawie 800 interwencji po burzach

2024-07-10, 19:41
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę