Tajlandia/ Trwa oczekiwanie na wznowienie akcji ratunkowej

2018-07-09, 08:26  Polska Agencja Prasowa
W drugiej fazie akcji udział wezmą ci sami nurkowie, którzy dzień wcześniej zdołali wyprowadzić na świat czterech z 12 uwięzionych w jaskini chłopców. Fot. PAP/EPA/CHIANG RAI PR OFFICE

W drugiej fazie akcji udział wezmą ci sami nurkowie, którzy dzień wcześniej zdołali wyprowadzić na świat czterech z 12 uwięzionych w jaskini chłopców. Fot. PAP/EPA/CHIANG RAI PR OFFICE

W poniedziałek na północy Tajlandii trwa oczekiwanie na wznowienie akcji ratunkowej, mającej na celu wydobycie z zalanej jaskini na północy kraju ośmiu pozostających tam chłopców i ich trenera. W niedzielę udało się stamtąd wydostać czworo dzieci.

Jak poinformował w wydanym komunikacie szef MSW Tajlandii Anupong Paojinda, w poniedziałek rano spotkają się członkowie operacji ratunkowej, aby omówić kolejny etap działania.

Anupong przekazał, że w drugiej fazie akcji udział wezmą ci sami nurkowie, którzy dzień wcześniej zdołali wyprowadzić na świat czterech z 12 uwięzionych w jaskini chłopców. Nurkowie muszą ponadto rozmieścić więcej butli ze sprężonym powietrzem wzdłuż wytyczonej trasy prowadzącej na zewnątrz, co - jak dodał - może zająć kilka godzin.

Szef MSW podał też, że czterej chłopcy uratowani w niedzielę są silni, a stan ich zdrowia jest dobry, ale i tak będą poddani szczegółowym badaniom w szpitalu.

Jak podały lokalne media, rodziny uratowanych dzieci wciąż czekają, by się z nimi zobaczyć; władze poleciły im, by były w gotowości. Ósme piętro szpitala w mieście Chiang Rai, na którym umieszczono chłopców, jest strzeżone przez policję.

Pełniący obowiązki gubernatora prowincji Chiang Rai i zarazem szef akcji ratunkowej, Narongsak Osattankorn, powiedział na konferencji prasowej w niedzielę wieczorem, że akcja ratunkowa zostanie wznowiona nazajutrz między godz. 7 i 17 (między godz. 2 i 12 w Polsce).

W nocy z niedzieli na poniedziałek na północy Tajlandii padały ulewne deszcze i nie wiadomo, jak wpłynie to na warunki w zalanej jaskini. W poniedziałek rano opadu ustały, ale niebo było zachmurzone; krajowa służba meteorologiczna na 60 proc. oceniła prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu w poniedziałek oraz przestrzegła przed burzami z piorunami w kolejnych dniach. Niekorzystne prognozy oznaczają, że nurkowie będą musieli w miarę możliwości przyspieszyć całą akcję.

W operacji wydobywania dzieci z jaskini uczestniczy 90 nurków, w tym 50 zagranicznych.

Jak pisze BBC na swoim portalu, trasa wiodąca od miejsca w jaskini, w którym schronili się chłopcy ze swoim opiekunem, do wyjścia liczy kilka kilometrów i jest trudna nawet dla doświadczonych nurków. Pokonując tę drogę, chłopcy i ratownicy muszą na zmianę iść, wspinać się, brodzić i nurkować, utrzymując kierunek dzięki rozmieszczonym w wodzie linom. Za najtrudniejszy odcinek uchodzi przewężenie jaskini mniej więcej w połowie trasy, tak wąskie, że nurkowie muszą zdejmować tu swoje zbiorniki ze sprężonym powietrzem.

12 chłopców w wieku od 11 do 16 lat z jednej drużyny piłkarskiej i ich 25-letni trener weszli 23 czerwca do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai na północy Tajlandii, gdzie zostali odcięci od świata przez ulewne deszcze. Kompleks jaskiń ciągnie się tam przez kilka kilometrów, przejścia są wąskie, a w porze deszczowej często zalewa je woda.

Zaginionych w jaskini odnaleziono żywych 2 lipca, po dziewięciu dniach poszukiwań. Wycieńczonym chłopcom i trenerowi przekazano wysokokaloryczne pożywienie i lekarstwa. Początkowo nie wykluczano, że uwięzieni w jaskini będą musieli spędzić w niej nawet kilka miesięcy do czasu, gdy poziom wody się obniży.(PAP)

Kraj i świat

Senat zdecyduje, czy w listopadzie odbędzie się referendum ws. zmian w konstytucji

2018-07-23, 18:14

Mazurek: nie ma zgody na ataki chuliganerii i wandalizm

2018-07-23, 18:12

NIK zbada system obronny państwa

2018-07-23, 18:11

KE dziękuje krajom UE za pomoc w walce z pożarami w Szwecji

2018-07-23, 18:10

We wtorek zacznie prace komisja śledcza ds. zbadania nieprawidłowości w VAT

2018-07-23, 18:08

KE uważa, że plan powiązania funduszy UE z praworządnością jest dobry

2018-07-23, 18:07

Animal Rescue Polska: Poziom Wisły zbyt wysoki, żeby szukać pytona

2018-07-23, 12:09

Bielan: nie ma jeszcze decyzji klubu PiS ws. wniosku prezydenta o referendum

2018-07-23, 11:11

Policja: jedna ofiara śmiertelna, 13 rannych po strzelaninie w Toronto

2018-07-23, 08:12

9-latek zmarł w wyniku wypadku w wesołym miasteczku

2018-07-22, 18:12
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę