Już co najmniej 50 ofiar śmiertelnych ulewnych deszczy w Japonii
Do co najmniej 50 wzrosła w Japonii liczba śmiertelnych ofiar ulewnych deszczy, powodujących osunięcia się ziemi i powodzie w południowo-zachodniej i środkowej części kraju - informuje w sobotę wieczorem agencja Kyodo.
Około 50 osób uznaje się za zaginione. Publiczny nadawca NHK informuje, że z domów ewakuowano 1,6 mln ludzi. Japońska Agencja Meteorologiczna wydała specjalne ostrzeżenia pogodowe dla trzech prefektur na wyspie Honsiu - jednej z czterech głównych wysp - i zaapelowała o zachowanie ostrożności wobec możliwych osunięć ziemi, przybierających rzek i silnych wiatrów. Zalecono ewakuację 3,1 mln ludzi.
Kyodo podkreśla, że są to ostrzeżenia, jakie wydaje się, jeśli meteorolodzy przypuszczają, iż powodzie i osunięcia ziemi mogą być szczególnie groźne, tak bardzo, jak zdarza się to raz lub dwa razy na 50 lat. Do operacji ratunkowych - poszukiwania rannych, uwięzionych w zniszczonych domach - zaangażowano ok. 48 tys. żołnierzy, policjantów i strażaków.
Migawki telewizyjne pokazały podtopioną dzielnicę mieszkaniową w prefekturze Okayama (południowo-zachodnia część wyspy Honsiu). Miejsce zalane brązową wodą przypominało wielkie jezioro, a ludzie na balkonach i dachach rozpaczliwie wymachiwali rękami w kierunku śmigłowców służb ratunkowych - pisze agencja Associated Press.
Według telewizji NHK w najbardziej dotkniętych ulewami miejscach poziom wody sięgnął 5 metrów.
Żywioł nie oszczędził także przemysłu. Według agencji Kyodo kilku producentów samochodów wstrzymało produkcję, gdyż deszcze i powodzie przerwały drogi zaopatrzenia, a także zagroziły bezpieczeństwu pracowników. Działania wstrzymała w jednym z zakładów korporacja Mitsubishi Motors, gdyż nie można było otrzymać części - pisze Kyodo. Informuje też, że Mazda Motor zatrzymała linie produkcyjne w dwóch fabrykach, by nie narażać pracowników na dojazdy w niebezpiecznych warunkach pogodowych.
Rząd utworzył biuro kontaktowe w ośrodku zarządzania kryzysowego w kancelarii premiera Shinzo Abego. Na posiedzeniu rządu Abe nakazał "priorytetowe traktowanie ratowania życia ludzkiego oraz bezzwłoczne wysyłanie zespołów ratunkowych". Jak poinformowała rządowa Agencja Zarządzania Kryzysowego, w poszukiwaniach ludzi uwięzionych i rannych oraz w wydobywaniu zwłok uczestniczy blisko 5 tys. żołnierzy, policjantów i strażaków.
Ulewy, które rozpoczęły się w czwartek, według prognoz mają potrwać do niedzieli.(PAP)