PE odrzucił stanowisko komisji prawnej ws. reformy prawa autorskiego

2018-07-05, 14:45  Polska Agencja Prasowa

Parlament Europejski odrzucił w czwartek stanowisko komisji prawnej PE ws. reformy prawa autorskiego. Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Przepisy wzbudzają sporo kontrowersji.

Przeciwnicy tych przepisów ostrzegają przed "cenzurą w internecie" i końcem wolności w sieci. Natomiast ich zwolennicy wskazują, że zmiana prawa jest konieczna, by chronić twórców i dostosować przepisy do rzeczywistości.

W czwartkowym głosowaniu za odrzuceniem opowiedziało się 318 europosłów, przeciwko 278, a 31 wstrzymało się od głosu.

Jeśli stanowisko zostałoby przegłosowane, stałoby się oficjalnym mandatem negocjacyjnym PE do rozmów nad ostatecznym kształtem przepisów z krajami członkowskimi. Odrzucenie stanowiska komisji oznacza, że sprawa będzie ponownie dyskutowana na sesji plenarnej PE we wrześniu.

Europoseł Ryszard Czarnecki (PiS) powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że PiS opowiedział się przeciwko propozycji komisji prawnej, bo uważa, że ta regulacja mogłaby być wykorzystywana jako "knebel w internecie". "Chcemy chronić prawa autorów, ale nie w taki sposób, by wylewać dziecko z kąpielą, nie kosztem wprowadzenia cenzury i tłumienia wolności w internecie. Nie obchodzą nas wojny między korporacją Google a korporacją Axel Springer i innymi wydawcami. To nie jest nasza wojna. Natomiast myślimy o użytkownikach internetu, a ta regulacja uderzyłaby w nich" - zaznaczył.

Dodał, że w czwartek wygrana została bitwa, ale wojna zacznie się ponownie we wrześniu. "Na pewno będziemy aktywni w wyrywaniu z tego projektu kłów cenzury" - podsumował.

Zdaniem europosła Michała Boniego (PO) w PE powinna odbyć się debata na temat projektu dyrektywy. "To, co zaakceptowała komisja prawna, tworzyło różne niejasności prawne. (...) W niektórych sprawach nie można zawierzać technologii rozpoznawania treści, bo choć przy muzyce jest to stosunkowo proste, to przy parodii już niekoniecznie. Uważam, że należy bronić osiągnieć tej dyrektywy, bo artystom słusznie należy się ochrona wtedy, kiedy ich dzieła są rozpowszechniane w sieci, ale z drugiej strony trzeba budować równowagę między ich prawami a prawami użytkowników" - powiedział dziennikarzom.

Boni dodał, że stanowisko delegacji PO w Parlamencie Europejskim było jednoznaczne, aby zagłosować przeciwko stanowisku komisji prawnej PE. "Pracujemy nad dyrektywą dalej" - zaznaczył.

Kosma Złotowski (PiS) również podkreślił w rozmowie z PAP, że projekt dyrektywy wymaga debaty na forum PE. "Dobrze się stało, że stanowisko komisji prawnej zostało odrzucone. Chodzi o to, aby doprecyzować pewne kwestie. Mówienie o tym, że płacilibyśmy jakiś podatek od linków, to nie jest prawda, ale to musi być doprecyzowane. Trzeba doprecyzować, za co będzie się płacić, o jakie prawa autorskie i prawa pochodne chodzi. Najwięcej kontrowersji budzi filtrowanie treści w internecie. Nie może ono stać na przeszkodzie publikacji naszych własnych treści" - powiedział.

Złotowski spodziewa się, że na sesji plenarnej zostaną złożone do projektu dyrektywy poprawki, które doprecyzują propozycje przepisów.

Projekt przepisów, który zyskał akceptację komisji prawnej PE, ale już nie całego PE, przewiduje m.in., że platformy takie jak Google, YouTube czy Facebook, będą musiały systematycznie skanować udostępniane przez swoich użytkowników treści, takie jak wideo czy muzyka, pod kątem przestrzegania praw autorskich.

Obecnie serwisy internetowe nie mają obowiązku automatycznego kontrolowania treści zamieszczanych przez ich użytkowników, muszą natomiast bezzwłocznie usunąć lub zablokować materiał, jeśli podejrzewają, że jest on nielegalnego pochodzenia. KE zaproponowała zaostrzenie tych regulacji, by odgórnie zobligować administratorów serwisów do monitorowania aktywności klientów. Ma to chronić artystów, których utwory są powielane bez ich zgody, np. na YouTubie.

Projekt nowego prawa wskazuje też m.in., jakie elementy artykułu dziennikarskiego mogą być publikowane przez agregatory treści bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych. Regulacje wymagają, by platformy (takie jak Facebook) płaciły posiadaczom praw autorskich za publikowane przez użytkowników treści albo kasowały takie materiały.

Dziś bowiem użytkownicy wrzucają linki, które wyświetlają się innym w formie zdjęcia i kilku zdań informacji, tworząc w ten sposób ruch dla platform. Na osi czasu zamieszczane są reklamy, jednak nie zyskują na tym autorzy udostępnianych materiałów (rzadko kto wchodzi za pośrednictwem linka na pierwotną stronę), a same platformy.

Artykuł 11 dyrektywy daje wydawcom prasy możliwości negocjowania licencji z platformami i agregatorami treści.

Komisja PE w swoim stanowisku zaproponowała m.in. wzmocnienie pozycji negocjacyjnej autorów i wykonawców. Chciała im umożliwić dochodzenie dodatkowego wynagrodzenia od strony wykorzystującej ich prawa, gdy pierwotnie ustalone wynagrodzenie jest "nieproporcjonalnie" niskie w porównaniu do korzyści wynikających z eksploatacji utworu.

Z Strasburga Łukasz Osiński (PAP)

Kraj i świat

Wikipedia nie działa również w Hiszpanii i we Włoszech

Wikipedia nie działa również w Hiszpanii i we Włoszech

2018-07-05, 12:52

UE/Nieoficjalnie: państwa członkowskie zdecydowały, że będzie kolejne wysłuchanie Polski

2018-07-05, 11:18

W.Brytania/Policja: zatrucie pary w Amesbury wywołane Nowiczokiem

2018-07-05, 08:28

Turcja/ Oficjalne wyniki wyborów potwierdzają zwycięstwo Erdogana

2018-07-04, 20:14

Lekarze przyszyli dziecku skórę zerwaną z głowy

2018-07-04, 13:33

Premier: Unia musi ponownie wsłuchać się w głos swych obywateli

2018-07-04, 13:32

Sasin: Gersdorf zakończyła misję

2018-07-04, 10:22

Dwaj Polacy oskarżeni o współpracę z międzynarodową grupą hakerską

2018-07-04, 10:21

Weterani na Gibraltarze wspominają gen. Sikorskiego: jego śmierć była dla nas potężnym ciosem

2018-07-04, 10:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę