Marszałek Senatu: pytań referendalnych jest za dużo
Uważam, że pytań dotyczących referendum ws. zmian w konstytucji, przedstawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę, jest za dużo - któreś należałoby usunąć, a nad niektórymi jeszcze trochę popracować - ocenił marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
W trakcie posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju przedstawiono propozycję 15 pytań, które mogą się znaleźć w referendum. Wśród nich znalazły się pytania m.in. o: uchwalenie nowej konstytucji, obowiązek przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego zatwierdzającego zmiany konstytucji, zagwarantowanie wprowadzenia nienaruszalności praw nabytych, takich jak 500 Plus, oraz zagwarantowanie członkostwa Polski w UE.
Karczewski podkreślił w rozmowie z PAP, że przedstawione przez prezydenta pytania referendalne to dopiero wstępna propozycja i nie jest ona ostateczna. "Nasze całe środowisko polityczne wspólnie będzie podejmowało decyzje" - zaznaczył.
W ocenie marszałka Senatu jest tutaj szerokie pole do dyskusji. "Jest 15 pytań. Uważam, że to jest za dużo jak na referendum i na pewno z tych pytań któreś należałoby odrzucić, a nad niektórymi jeszcze trochę popracować" - ocenił.
Dodał jednak, że propozycja rozpoczęcia debaty nad tematem zmian w konstytucji jest "bardzo ważna i potrzebna". "Nad decyzją będziemy jeszcze pracować, zastanawiać się, również rozmawiać z panem prezydentem. I wspólnie podejmiemy decyzję co do tego referendum" - zaznaczył Karczewski.
Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm, lub prezydent za zgodą Senatu.
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.
Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. (PAP)