Michałkiewicz: protestujący rodzice niepełnosprawnych osiągnęli to, co zapowiadali
Protestujący opiekunowie osób niepełnosprawnych osiągnęli już wszystko to, co zapowiadali - ocenił w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztof Michałkiewicz. Zapewnił, że rząd pracuje nad odpowiednimi rozwiązaniami prawnymi i chce, by jak najszybciej weszły one w życie.
Michałkiewicz w radiowej Jedynce ocenił, że opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od środy w Sejmie "osiągnęli już wszystko to, co zapowiadali". "Chcieli się spotkać z najważniejszymi osobami w państwie - byłem ja z panią minister Rafalską, był pan prezydent, pan premier" - powiedział.
Przypomniał, że jednym z dwóch głównych postulatów protestujących było zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. "Pan premier obiecał, że szybko poprowadzimy prace, żeby faktycznie tę rentę socjalną zwiększyć, wyrównać do renty ZUS-owskiej" - powiedział Michałkiewicz.
"(Protestujący) mieli także postulat, jeśli chodzi o dostęp do rehabilitacji. Pan premier bardzo poważnie potraktował ten postulat; powiedział, że jest on ważny, natomiast ważne jest również, żeby znaleźć źródło jego finansowania, stąd danina solidarnościowa, stąd pomysł na stworzenie funduszu, z którego to mogłoby być finansowane. Ta danina to także ciekawy, ważny pomysł. Przypomnimy społeczeństwu, że osoby najsłabsze zależą od nas wszystkich i że jeżeli chcemy się z troską nad nimi pochylić, to także odpowiedzialnością społeczeństwa, odpowiedzialnością wszystkich nas jest znaleźć środki finansowe na to wsparcie" - powiedział.
Zapewnił, że rząd pracuje nad rozwiązaniami, które zapowiedział na premier Mateusz Morawiecki. "Chcemy, aby zmiany weszły w życie jak najszybciej" - powiedział.
Podkreślił, że zapewnienie rehabilitacji może ograniczyć niepełnosprawność i jest bardzo ważne. Poinformował, że trwają prace nad stworzeniem w ramach NFZ "specjalnie dedykowanego pakietu rehabilitacji dla osób, które tej rehabilitacji wymagają do końca życia".
Pytany o szanse na zakończenie protestu, odpowiedział: "Mam kontakt z różnymi osobami niepełnosprawnymi, potrzeby ich znamy, wiemy, że są realne. Natomiast, dlaczego zamiast dyskutować o rozwiązaniach, osoby zdecydowały się na protest w świetle kamer, w holu Sejmu, to jest pytanie do nich i do tych polityków, którzy ich tam przyprowadzili i którzy w świetle tych kamer często tam się pokazują".
Jednocześnie zaznaczył, że cieszy się, że protest "dał szansę na nagłośnienie problemów osób niepełnosprawnych, przypomniał społeczeństwu, że osoby niepełnosprawne, których często na co dzień nie widzimy, są wśród nas, wymagają naszego zainteresowania, wsparcia".
Zwrócił uwagę, że ważny i korzystny dla osób z niepełnosprawnościami będzie także program "Dostępność Plus".
Z protestującymi od środy rodzicami osób niepełnosprawnych i ich podopiecznymi spotkali się już prezydent Andrzej Duda, a premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Dla protestujących priorytetowe są dwa postulaty. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego; dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.
Drugi to zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.(PAP)