ITD: autokary przewożące dzieci na ferie w lepszym stanie niż autobusy miejskie
Autokary przewożące dzieci na zimowy wypoczynek są w dużo lepszym stanie technicznym, niż autobusy podmiejskie i miejskie; nadal jednak są województwa, gdzie ilość wydanych zakazów dalszej jazdy jest duża - mówił Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.
Na konferencji prasowej na parkingu pod Mostem Śląsko-Dąbrowskim w Warszawie Inspektor Transportu Drogowego podsumował tegoroczną akcję kontroli autokarów przewożących dzieci na ferie zimowe "Bezpieczny autokar - ferie 2018".
Jak poinformował, w ramach akcji skontrolowano 1221 pojazdów, nakładając przy tym 288 mandatów karnych na kierujących (stanowi to 23,6 proc. wszystkich kontroli). Ponadto ze względu na zły stan techniczny zatrzymano 51 dowodów rejestracyjnych (4,2 proc.), a w 21 przypadkach nie dopuszczono pojazdów do dalszej jazdy (1,7 proc.). Wszyscy skontrolowani kierowcy byli trzeźwi.
W porównaniu z ubiegłym rokiem nieznacznie wzrosła liczba zatrzymanych dowodów rejestracyjnych (na 1177 skontrolowanych autokarów zatrzymano 47 dowodów), ale za to nastąpił wyraźny wzrost wydanych zakazów dalszej jazdy (8) i nakładanych mandatów karnych (153).
Najczęściej dowody rejestracyjne były zatrzymywane m.in. za nieszczelny układ hamulcowy, wycieki płynów eksploatacyjnych, usterki układu kierowniczego i zawieszenia.
"Generalnie autokary przewożące dzieci na zimowy wypoczynek są w dużo lepszym stanie technicznym, niż autobusy podmiejskie i miejskie. Podczas tegorocznych ferii zatrzymywaliśmy dowód rejestracyjny średnio podczas co 25 kontroli. To jest dużo lepiej w przypadku autokarów, autobusów szkolnych, gimbusów, gdzie dowody rejestracyjne zatrzymujemy podczas co 8 kontroli" - powiedział.
Jednak - jak zauważył - istnieją województwa, gdzie ilość zatrzymanych dowódów jest znacznie większa. Jako przykład podał kontrolę przeprowadzoną w dniach 13-14 lutego w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie na 11 sprawdzonych autobusów szkolnych wydano 9 zakazów dalszej jazdy.
Gajadhur podkreślił, że zakończenie akcji "Bezpieczny autokar - ferie 2018" nie kończy kontroli pojazdów. ITD będzie prowadziła kontrole stanu technicznego autobusów szkolnych i gimbusów, zwłaszcza tych wracających z ferii. Przypomniał także, że o przeprowadzenie kontroli mogą poprosić rodzice, dyrektorzy szkół i władze samorządowe.
W konferencji wziął udział także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jak mówił, celem akcji "Bezpieczny autokar" jest zwiększenie bezpieczeństwa autokarów i ich pasażerów, w tym przypadku dzieci. Jednocześnie podkreślił, że "nie jest to akcyjne działanie". "W każde ferie zimowe, w każde wakacje przewoźnicy muszą się spodziewać kontroli stanu technicznego pojazdów, kontroli czasu pracy kierowców, stanu trzeźwości i właściwości dokumentu" - powiedział minister.
"Dzisiaj dysponenci samochodów, które przewożą dzieci i młodzież muszą być pewni i przekonani, że kontrola na drodze jest nieuchronna" - dodał.
Minister Adamczyk podziękował pracownikom Inspekcji Transportu Drogowego za szczególny wysiłek w czasie ferii i wyraził nadzieję, że kontrola pojazdów zostanie utrzymana na bardzo wysokim poziomie. "Bezpieczeństwo na polskich drogach jest naszym priorytetem. W ubiegłym roku osiągnięto najlepszy wynik od 27 lat, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo na polskich drogach. Obniżyliśmy ten magiczny próg poniżej 3 tys. wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Te wypadki nie powinny się wydarzyć, ale zdecydowanie tych ofiar jest mniej rok do roku" - zaznaczył.
Akcje zimowych i wakacyjnych kontroli autokarów przewożących dzieci i młodzież na wypoczynek prowadzone są przez Inspekcję Transportu Drogowego od 2003 r.(PAP)