Nowoczesna apeluje do prezydenta o niepodpisywanie ustawy o zakazie handlu w niedziele
Nowoczesna zaapelowała we wtorek do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie ustawy o zakazie handlu w niedziele. W ocenie polityków tej partii, ustawa ta jest "bublem prawnym", który zmniejszy obroty firm.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek po południu ma podpisać w Pałacu Prezydenckim ustawę ograniczającą handel w niedziele.
Poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz na konferencji prasowej w Sejmie apelował do prezydenta, by zrezygnował z podpisu pod "złą i szkodliwą" ustawą.
Meysztowicz wskazywał, że Nowoczesna była i jest bardzo krytyczna wobec zakazu handlu w niedziele. "Mamy olbrzymie wątpliwości, dlatego, że ta ustawa zmniejszy zatrudnienie, nie pozwoli młodym ludziom na to, żeby sobie dorobić podczas weekendu, zmniejszy obroty firm" - wyliczał poseł Nowoczesnej.
W jego ocenie, ustawa, która czeka na podpis prezydenta jest "bublem prawnym". "Zakładamy, że liczba obejść, jakie są możliwe w oparciu o te przepisy, jest tak duża, że tak naprawdę ta ustawa nie ma wiele wspólnego z projektem, pod którym podpisywali się ludzie chcący ograniczenia handlu" - mówił.
"Te obejścia to jest nie tylko możliwość handlu internetowego, to jest możliwość prowadzenia działalności handlowej na dworcach, w kwiaciarniach. Bardzo nas niepokoi zapis, który umożliwia prowadzenie handlu na stacjach benzynowych. Ten zapis, w naszej ocenie ma charakter lobbingowy" - dodał.
"Mam tę przyjemność, że (w Krakowie) mieszkam obok pana prezydenta. Panie prezydencie, jeżeli pan podpisze tę ustawę, to nie będziemy mogli spotkać się w niedzielę po południu, kiedy i pan, i ja robimy zakupy, bo w innym terminie robić tego nie możemy" - oświadczył Meysztowicz.
Poseł Witold Zembaczyński przypominał, że w październiku 2017 r. Nowoczesna złożyła projekt ustawy, który był odpowiedzią na propozycję ograniczającą handel w niedzielę. Projekt ustawy autorstwa Nowoczesnej o ograniczeniu wykonywania pracy w placówkach handlowych umożliwia im prowadzenie działalności we wszystkie dni tygodnia; zobowiązuje jednak do zapewnienia pracownikom możliwości wypoczynku w przynajmniej dwie niedziele miesiąca.
W jego ocenie, projekt ten jest "złotym środkiem", dbającym o interesy przedsiębiorców, zapewniającym również szerokie prawa pracownikom.
"Szanowny panie prezydencie, nie podpisuj tego gniota, nie uszczęśliwiaj Polaków na siłę" - oświadczył Zembaczyński.
Ustawa zakłada, że od marca 2018 r. handel w niedziele będzie stopniowo ograniczany. Od 1 marca 2018 r. będą dwie niedziele handlowe w miesiącu, w 2019 r. - tylko jedna w miesiącu, a od 2020 r. ma obowiązywać zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł., a - przy uporczywym łamaniu zakazu - kara ograniczenia wolności. Ustawa przewiduje katalog wyłączeń spod tego zakazu. (PAP)