PO chce delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność” oraz informacji w Sejmie
PO zażądała w poniedziałek delegalizacji oskarżanego o propagowanie nazizmu stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”. Platforma wnioskuje też, by szefowie resortów spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości przedstawili w Sejmie informację o aktywności służb i prokuratury wobec tego typu środowisk.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach liderzy PO Grzegorz Schetyna i Borys Budka, a także poseł Marek Wójcik z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji, zarzucili politykom PiS bezczynność i przyzwalanie na zachowania, prowadzące do rozwoju skrajnych, w tym neofaszystowskich, organizacji.
PO zapowiada, że będzie żądać dymisji prokuratorów, którzy nie dopuszczali do oskarżenia bądź wycofywali akty oskarżenia wobec osób dopuszczających się propagowania faszyzmu. Platforma chce również wyjaśnień na temat niedawnej - według informacji PO - zgody resortu spraw wewnętrznych na prowadzoną przez stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” publiczną zbiórkę pieniężną na rzecz Janusza Walusia, odsiadującego w RPA karę za zabójstwo czarnoskórego lidera partii komunistycznej Chrisa Haniego.
Swoje stanowisko w tej sprawie politycy Platformy przedstawili na katowickim placu Sejmu Śląskiego, gdzie w listopadzie ub.r. przedstawiciele organizacji narodowych powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów PO.
Platforma nawiązała do sobotniego materiału śledczego "Superwizjera" TVN24, którego dziennikarze przeniknęli do szeregów organizacji „Duma i Nowoczesność” i ujawnili, co się dzieje na spotkaniach polskich neonazistów. Pokazano m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera, podczas których w lesie k. Wodzisławia Śląskiego na drzewach rozwieszono czerwone flagi i przygotowano plenerowy "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera, z jego czarno-białą podobizną.
„Żądamy od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, aby natychmiast zdelegalizował stowarzyszenie +Duma i Nowoczesność+, która jest +zakładnikiem+ tej wielkiej operacji odbudowy neonazizmu i nazizmu w Polsce, która w sposób bardzo ewidentny i wprost kompromituje Polskę” – podkreślił szef PO Grzegorz Schetyna.
„Żądamy pełnej informacji ze strony ministra spraw wewnętrznych, ze strony ministra sprawiedliwości, jaka przez dwa lata była aktywność wszystkich – służb, ale także prokuratury w tych kwestiach. W jaki sposób nadzorowano, sprawdzano, monitorowano te organizacje” – dodał lider PO. Jak wskazał Platforma oczekuje informacji ministrów w tej sprawie w tym tygodniu, podczas posiedzenia Sejmu.
Schetyna zaznaczył, że w kancelarii premiera oraz resorcie spraw wewnętrznych za rządów PiS rozwiązano komórki, które zajmowały się monitorowaniem skrajnych organizacji. Dodał, że rząd pozostawał bezczynny po ekscesach np. podczas Marszu Niepodległości, a także wydarzeniach w innych miastach, wobec uczestników rasistowskich czy neonazistowskich wystąpień.
„To wszystko kwestia aktywności prokuratury i tak naprawdę próby stawania po stronie przestępstwa i hańby. Widzieliśmy to przez ostatnie tygodnie, miesiące. Nie było reakcji żadnej ze strony polityków PiS, ze strony prokuratury, prokuratora Ziobry, ze strony ministrów - wcześniej (Mariusza) Błaszczaka, teraz (Joachima) Brudzińskiego” – mówił Schetyna.
„Wstydzimy się za te zachowania i wstydzimy się za to, że państwo nie działa w tych kwestiach. Wszyscy będziemy się wstydzić w Europie i w świecie, bo te zdjęcia będą oglądać wszyscy na całym świecie. I będą zdumieni, że państwo może przyzwalać na takie zachowania” – dodał lider PO. Ocenił, że nie należy wierzyć politykom PiS, którzy deklarują walkę z ekstremizmami.
„Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, żeby politycy PiS nie udawali dzisiaj, że chodzi o ekstremizmy i oni zawsze walczyli z ekstremizmami. Nie, to nie o to chodzi. Chodzi o to, że obecna ekipa rządząca, że ekipa PiS, przyzwala na odrodzenie się neonazizmu, hańbiącej ideologii XX wieku, która musi być przywoływana dzisiaj jako wielkie ostrzeżenie dla nas wszystkich, dla całej Polski i dla całej Europy” – mówił Schetyna.
„Uważamy, że winni są ci, którzy przez dwa lata przyzwalali i dawali zielone światło na takie zachowania, czyli rząd PiS i Jarosław Kaczyński osobiście” – powiedział lider PO.
Również wiceszef PO Borys Budka ocenił, że polskie służby są bezczynne w sprawie odradzającego się nazizmu. „Jak to możliwe, że prokuratura Zbigniewa Ziobry, którą kieruje osobiście od blisko dwóch lat, do tej pory stawała po stronie bandytów?” – pytał Budka. „Prokuratorzy wycofywali akty oskarżenia przeciwko tym, którzy szerzyli mowę nienawiści, przeciwko antysemitom, czy osobom, które propagowały tego typu zachowania” - zaznaczył poseł.
„Nie bylibyśmy w tym miejscu, nie bylibyśmy w tej sytuacji, gdyby nie przyzwolenie prokuratora generalnego i podległych mu prokuratorów. Będziemy żądali wyjaśnienia i dymisji każdego prokuratora w Polsce, który bądź cofał akty oskarżenia, bądź nie dopuszczał do oskarżania osób, które propagują faszyzm, które propagują tego typu zachowania” – zapowiedział Budka.
Również Marek Wójcik z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że 18 stycznia br. stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” otrzymało zgodę szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego na przeprowadzenie zbiórki publicznej na rzecz Janusza Walusia.
„To jest rasista i morderca, który odsiaduje wyrok dożywotniego pozbawienia wolności za mord polityczny w RPA. Do tego typu sytuacji doprowadza minister Brudziński, który dziś udaje, że się interesuje tą sprawą. Niestety, do sytuacji, którą obserwowaliśmy w materiale dziennikarskim, doprowadziły dwa lata bezczynności zarówno prokuratury, jak i służb podległych MSW” – ocenił Wójcik.
Odnosząc się do faktu, że stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” powstało w czasach rządów PO, Schetyna ocenił, że „to nie kwestia rejestracji, tylko kwestia aktywności”. Dodał, że działalność stowarzyszenia powinna być monitorowana.
”Obecna władza i obecne MSW, szczególnie ostatnich dwóch lat, kiedy nastąpiła eksplozja takich zachowań, musi w tej kwestii reagować. Jak reaguje? Przyzwala na zbiórkę pieniędzy tej organizacji – to jest znak wstydu i kompromitacji” - powiedział Schetyna.
Według Schetyny, wydarzenia pokazane w materiale „Superwizjera” to „historia haniebna; historia kompromitacji, wstydu i hańby". "To jest tak naprawdę ostrzeżenie i wielkie oskarżenia dla tych, którzy przyzwalają na takie zachowania, którzy nie reagują, którzy z takich aktywności próbują robić politykę, próbują budować polityczne wsparcie” – mówił polityk.
Po publikacji materiału „Superwizjera” prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił prokuratorowi regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa tej sprawie. Wszczęła je w niedzielę Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Jej rzeczniczka Joanna Smorczewska powiedziała w poniedziałek PAP, że postępowanie dotyczy obchodzonych w ubiegłym roku w lesie pod Wodzisławiem Śląskim "urodzin Adolfa Hitlera", które zarejestrowali dziennikarze.
Gliwickie śledztwo jest prowadzone pod kątem art. 256 par 1 i 2 Kodeksu karnego. Chodzi o propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa oraz utrwalania posiadania, przechowywania i prezentowania przedmiotów, które są nośnikami takich treści. Za propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Prok. Smorczewska powiedziała PAP, że czynności w ramach śledztwa prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – trwa ustalanie tożsamości osób, które uczestniczyły w wydarzeniu pod Wodzisławiem. Dotychczas w tej sprawie nikt nie został zatrzymany. Prokuratura nie ujawnia, jakie planuje czynności w tym postępowaniu. Jak przypomniała, pozostałe wątki, które pojawiły się w materiale TVN, są badane w innych prokuraturach.
Np. ujawnioną już wcześniej przez media sprawą wieszania na atrapach szubienic zdjęć europosłów PO – co miało miejsce 25 listopada ub.r. podczas demonstracji w Katowicach - zajmują się już śledczy z Katowic. Postępowanie dotyczy stosowania, z powodu przynależności politycznej, gróźb bezprawnych wobec europosłów, którzy poparli rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski. (PAP)