Dworczyk: poczekajmy, aż premier ogłosi decyzje ws. rekonstrukcji rządu
Powinniśmy zaczekać, aż premier Mateusz Morawiecki ogłosi swoje decyzje dot. rekonstrukcji rządu, które zostały wypracowane w ramach konsultacji z kierownictwem PiS i prezydentem Andrzejem Dudą - powiedział w poniedziałek w PR1 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Dworczyk w "Sygnałach Dnia" w PR1 był pytany o słowa wicemarszałka Senatu Adama Bielana, który zapowiedział, że od rekonstrukcji rządu dzielą "raczej godziny, niż dni" i stwierdził, że premier ma ogłosić zmiany personalne jeszcze w poniedziałek.
"Powinniśmy zaczekać aż pan premier ogłosi swoje decyzje, które zostały wypracowane w ramach konsultacji i ze ścisłym kierownictwem politycznym PiS i w porozumieniu z prezydentem, dotyczące zarówno spraw organizacyjnych, jak i personalnych" - powiedział Dworczyk.
Jak podkreślił, "decyzja pana premiera jest w sposób oczywisty do ogłoszenia przez prezesa Rady Ministrów, a nie przez jego współpracowników czy inne osoby".
Dworczyk dopytywany, czy rzeczywiście ogłoszenie zmian w rządzie to kwestia kilku godzin odpowiedział, że być może "kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu godzin". "Chwilę cierpliwości. Myślę, że tak długo rozmawiamy o sprawach związanych z rekonstrukcją, że być może ta cierpliwość została trochę nadwyrężona, natomiast jeszcze musimy chwilę zaczekać" - powiedział.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w PiS do zmian w rządzie Mateusza Morawieckiego ma dojść przed wylotem szefa rządu do Brukseli - we wtorek.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że po święcie Trzech Króli, w krótkim terminie po tej dacie, będzie można poznać wszystkie możliwe zmiany w ramach Rady Ministrów.
W czwartek odbyło się spotkanie kierownictwa PiS; jednym z jego tematów była właśnie rekonstrukcja rządu. W piątek natomiast szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że na spotkaniu został przyjęty plan rekonstrukcji.
Po powołaniu rządu Mateusza Morawieckiego prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP mówił, że wydaje mu się, iż zmiany będą "dosyć głębokie". Politycy obozu Zjednoczonej Prawicy wskazywali, że obejmą one kilka resortów. (PAP)